Proponuję ostudzić głowy.
Mieszkam między wsiami, totalne zadupie. Pewnego dnia od wczesnego rana słyszałem z oddali płaczliwe ujadanie psa. Nie dawało mi spokoju i poszedłem tam, jakieś dwa, trzy kilometry. Na jeszcze większym zadupiu namierzyłem młodego mieszańca wilczka. Zadbany, ale z łańcuchem u szyi, owinął się nim dookoła krzaka, aż do samego pyska. Odwinąłem go i bez protestu poszedł za mną. U mnie zdjąłem mu łańcuch (mam go do dzisiaj), nakarmiłem, trochę
Mieszkam między wsiami, totalne zadupie. Pewnego dnia od wczesnego rana słyszałem z oddali płaczliwe ujadanie psa. Nie dawało mi spokoju i poszedłem tam, jakieś dwa, trzy kilometry. Na jeszcze większym zadupiu namierzyłem młodego mieszańca wilczka. Zadbany, ale z łańcuchem u szyi, owinął się nim dookoła krzaka, aż do samego pyska. Odwinąłem go i bez protestu poszedł za mną. U mnie zdjąłem mu łańcuch (mam go do dzisiaj), nakarmiłem, trochę


źródło: comment_16397628325GK4fIj3DMdEycyOfJloQK.jpg
Pobierz