#anonimowemirkowyznania Dobry wieczór wszystkim. Jestem na wykopie ponad 4 lata, nie sądziłem, że będę musiał się ukrywać jako anonim. Niestety, zbyt dużo osób mnie kojarzy osobiście. Mam 30 lat, przez całe życie kpilem z gejów. Nie mogłem zrozumieć, co Ci ludzie mają w głowach, że nie podobają im się dziewczyny. Mało tego, okazywalem im często wrogość i niechęć.
Mój problem, jakim chciałbym się z wami podzielić zaczął się mniej więcej rok temu. Na jednej ze stron pornigraficznych kliknalem na szczęśliwy traf. Wylosowany się filmy z shemale, transwestytami. Kobiety z penisami. Rzecz w tym, że niektóre były naprawdę piękne. Zacząłem coraz bardziej interesować się tematem, w zasadzie kiedy korzystałem że stron porno to wyszukiwalem tylko tych filmów. Mimo że miałem dziewczynę i w zasadzie nie potrafiłem sobie wyobrazić seksu z transwestyta w rzeczywistości.
ej, co mam zrobić, jeśli jakiś ziomeczek leży mi na klatce kilka metrów od moich drzwi xd po zapachu i wyglądzie podejrzewam że żul ale nwm bagiety to dobry adres czy mnie zjebią za zawracanie im dupy ?? i co np w sytuacji gdyby zdążył zniknąć przed ich przyjazdem
Wszystkich Świętych czy tam Święto Zmarłych to najdurniejsza inicjatywa, jaką można sobie wyobrazić. Ludzie tłuką się po całym kraju, by KONIECZNIE postawić znicz na czyimś grobie. I niby fajnie, w końcu o zmarłych trzeba pamiętać, ale: - czemu akurat tego jednego, konkretnego dnia? - czemu koniecznie przez marznięcie nad grobem?
Sam często wspominam bliskich, którzy odeszli, bo zwyczajnie mam z nimi związaną masę dobrych wspomnień. Miło jest, pijąc kawę, pomyśleć o ludziach, którzy otaczali mnie miłością, przy których czułem się szczęśliwy. Jaki jest sens te ciepłe, dobre myśli zastępować zimną płytą nagrobną i przykrymi obowiązkami? Czy naprawdę ważniejszym jest, by wyszorować nagrobek, niż po prostu... pamiętać?