Uciekł carowi i przeszedł pieszo 35 tys. km, by wrócić do Polski
Choć trafił do piekła, Maksymilian Kosiński nigdy nie stracił nadziei. Kiedy tylko nadarzyła się szansa, wyruszył w długą i niebezpieczną drogę. Przedzierał się przez lód, ukrywał przed chińskimi korsarzami, by przeżyć jadł morską trawę. Łodzią, statkiem, pieszo pokonał przeszło 35 tysięcy kilome...
z- 51
- #
- #
- #
- #
- #