- 1
@szklana_cebula: Z AirBnB nie koniecznie pomogę, ale np hotel na Vorgartenstrasse Ibis (nocleg od 45Euro) ma bardzo fajną lokalizację. Raz że jesteście przy samym dunaju, jest spokój i zabudowa jest luźna, 2 linie metra pod nosem aby się dostać w różne części Wiednia a także sporo miejsc do wyspacerowania.
- 0
@DziQ86: Ibis moze do luksusow nie nalezy ale trzyma jakis standard. Sporo w Wiedniu hoteli ktore w srodku sa hotelami robotniczymi a w zimie mozna zmarznac :P
Lokalizacja jest swietna a na upartego do miasta na piechote dojdziecie. Cena 40-50 euro za dwie osoby jest bardzo dobra nawet jak na obecny okres styczen/luty ktory jest bardyz jalowy w hotelarstwie w Wiedniu.
Airbnb jest fajne ale raczej z kims kto jest Twoim rowiesnikiem. Moja mama czulaby sie na bank dziwnie jechac do obcej osoby mieszkac nie mowiacej w jej
Lokalizacja jest swietna a na upartego do miasta na piechote dojdziecie. Cena 40-50 euro za dwie osoby jest bardzo dobra nawet jak na obecny okres styczen/luty ktory jest bardyz jalowy w hotelarstwie w Wiedniu.
Airbnb jest fajne ale raczej z kims kto jest Twoim rowiesnikiem. Moja mama czulaby sie na bank dziwnie jechac do obcej osoby mieszkac nie mowiacej w jej
słyszeliście jak browara otwierał?
#mecz
#mecz
Tak tylko zostawię przed dzisiejszym meczem Argentyny z Boliwią:
– Argentyna z Messim w eliminacjach: 5 wygranych, 0 remisów, 1 porażka
– Argentyna bez Messiego w eliminacjach: 1 wygrana, 4 remisy, 2 porażki
#bukmacherka
– Argentyna z Messim w eliminacjach: 5 wygranych, 0 remisów, 1 porażka
– Argentyna bez Messiego w eliminacjach: 1 wygrana, 4 remisy, 2 porażki
#bukmacherka
@lubie_gify: najpiewniejszy w tym meczu jest under
wie ktoś, skąd taka popularność skoków narciarskich w Japonii? Czemu akurat tam?
#skoki
#skoki
@pendzoncy_jez: bo kamikadze , he he.
#anonimowemirkowyznania
Nadal go kocham. Minęło od rozstania pare miesięcy. Bardzo ciężko to zniosłam, codziennie płakałam. Potrafiłam się rozpłakać w autobusie czy sklepie. Mimo wszystko udało mi się żyć w miarę normalnie, nie zamknęłam się w pokoju pod kołdrą, bo wiedziałam, że to nic nie da. Wiedziałam, że czas w końcu przyzwyczaja do bólu. Więc po prostu żyłam ze świadomością, że to minie.
Od dwóch miesięcy czułam, że jest okej. Zaczęłam dostrzegać jakieś różnice między nami. To on zerwał mówiąc, że to po prostu nie jest to czego szuka, że nie pasujemy do siebie. Zaczynam widzieć te różnice i czasami myślę, że może miał rację. Ale to tylko czasami. Widujemy się na uczelni, nie rozmawialiśmy od zerwania, ma od paru miesięcy nową dziewczynę i żyje mu się chyba dobrze. Myślałam, że mi przeszło. Zaczęłam go traktować po prostu normalnie. Spotykałam się z innymi facetami i generalnie cieszyłam się, że nadszedł w końcu ten czas, kiedy po prostu przestało boleć.
Nie wiem dlaczego, ale ostatnio wraca wszystko. Kocham go. Jak na niego patrzę to się boję. Ostatnio na przystanku myślałam, że idzie, wycofałam się od razu i wystraszyłam. Nie na zasadzie, o nie idzie mój ex chowam się, ale po prostu się go boję. W takim znaczeniu, że boję się, że znów mnie skrzywdzi. Nie umiem tego wyjaśnić, ale jak na niego patrzę to czuję tylko strach, a jednocześnie cholerną ochotę wtulenia się w niego.
Byłam we wcześniejszych związkach i czuję, że on był pierwszym którego kochałam. Wiem, że nie ostatnim bo mam dopiero 22 lata i wiele znajomości przede mną, ale teraz wiem, że nikogo wcześniej nie kochałam tak jak jego. Widzę jak znajomi, którzy się rozeszli jednak do siebie wracają i są szczęśliwi. Zazdroszczę im cholernie i dałabym wiele żeby pewnego dnia zapukał po prostu do moich drzwi. Ale spokojnie, wiem, że to nigdy się nie stanie i nie wyczekuję tego. To tylko takie skryte marzenie.
Nadal go kocham. Minęło od rozstania pare miesięcy. Bardzo ciężko to zniosłam, codziennie płakałam. Potrafiłam się rozpłakać w autobusie czy sklepie. Mimo wszystko udało mi się żyć w miarę normalnie, nie zamknęłam się w pokoju pod kołdrą, bo wiedziałam, że to nic nie da. Wiedziałam, że czas w końcu przyzwyczaja do bólu. Więc po prostu żyłam ze świadomością, że to minie.
Od dwóch miesięcy czułam, że jest okej. Zaczęłam dostrzegać jakieś różnice między nami. To on zerwał mówiąc, że to po prostu nie jest to czego szuka, że nie pasujemy do siebie. Zaczynam widzieć te różnice i czasami myślę, że może miał rację. Ale to tylko czasami. Widujemy się na uczelni, nie rozmawialiśmy od zerwania, ma od paru miesięcy nową dziewczynę i żyje mu się chyba dobrze. Myślałam, że mi przeszło. Zaczęłam go traktować po prostu normalnie. Spotykałam się z innymi facetami i generalnie cieszyłam się, że nadszedł w końcu ten czas, kiedy po prostu przestało boleć.
Nie wiem dlaczego, ale ostatnio wraca wszystko. Kocham go. Jak na niego patrzę to się boję. Ostatnio na przystanku myślałam, że idzie, wycofałam się od razu i wystraszyłam. Nie na zasadzie, o nie idzie mój ex chowam się, ale po prostu się go boję. W takim znaczeniu, że boję się, że znów mnie skrzywdzi. Nie umiem tego wyjaśnić, ale jak na niego patrzę to czuję tylko strach, a jednocześnie cholerną ochotę wtulenia się w niego.
Byłam we wcześniejszych związkach i czuję, że on był pierwszym którego kochałam. Wiem, że nie ostatnim bo mam dopiero 22 lata i wiele znajomości przede mną, ale teraz wiem, że nikogo wcześniej nie kochałam tak jak jego. Widzę jak znajomi, którzy się rozeszli jednak do siebie wracają i są szczęśliwi. Zazdroszczę im cholernie i dałabym wiele żeby pewnego dnia zapukał po prostu do moich drzwi. Ale spokojnie, wiem, że to nigdy się nie stanie i nie wyczekuję tego. To tylko takie skryte marzenie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Hej a jak długo byliście ze sobą? Obecnie przeżywam coś podobnego. Mimo tego, iż druga osoba mnie zostawiła, zachowująć sie nielojalnie i bardzo nie w porządku dalej ją kocham. Najbardziej przybijającą częścią jest to że prawdopodobnie nigdy już jej nie zobaczę bo żyjemy w dwóch różnych krajach, a dalsze utrzymywanie kontaktu nie wydaje się przetrawać długo.
Więc klepie Cię teraz po ramieniu, trzymaj się.
I nie wracaj, bo oni
Więc klepie Cię teraz po ramieniu, trzymaj się.
I nie wracaj, bo oni
https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_z_mi%C5%82o%C5%9Bci może się porostu cofnął w encyklopedii do średniowiecza?
@stary_tapczan: imo lepiej dać southampton + bts kurs 4,5. obie drużyny walczą o coś, hapoel musi wbić gola jeśli myśli o awansie , ale southampton lepszy piłkarsko i dobry u siebie
elo mirki. chce kupić dla siostry redmi3 z goldwaya. ktoś wie jak wygląda u nich sytuacja z gwarancją? I czy rzeczywiście dla UE nie ma vatu? Wysyłają wersję z językiem polskim, bo raczej nie poradzi sobie z wgrywaniem miui? #xiaomi
niestety nie będę mógł jej wgrać bo mieszkamy gdzie indziej a obawiam się że może tego nie ogarnąć.
Emma,gotuj baked beans bo już nie wytrzymie #mecz
Szwajcarska #!$%@? AEAEAEO AEAEAEO AEAEAAO#mecz
@szklana_cebula: xDDDDDDDD
Mirki znają jakąś firme przeprowadzkową,dzięki której jak najtaniej mógłbym przewieźć łóżko w obrębie Krakowa ? #krakow
@szklana_cebula: skad, dokad?
@szklana_cebula: Są busy do wynajęcia, wystarczy podzwonić i wypytać ceny. Ja swego czasu zapłaciłam 70 zł za przewóz paru gratów z punktu A do B w obrębie Krakowa. Nie pamiętam już numeru, ale na OLX pełno tego.
@gibpotatoe kiedys miał lepszy brzuch
konto usunięte via iOS
- 2
Siema #parczew #slawatycze #wisznice #bialapodlaska itd. :D
Czy Bosman w Wisznicach jest otwarty? Jak tak to w jakich godzinach?
#pytanie #kiciochpyta
Czy Bosman w Wisznicach jest otwarty? Jak tak to w jakich godzinach?
#pytanie #kiciochpyta
@Hannahalla: do 3 przynajmniej, a w swieta to pewnie dłużej :)
#krakow czemu to miasto od tygodni wygląda jak wielkie płynące psie gówno?
@szklana_cebula: możesz rozwinąć swoje głębokie porównanie? Swoją drogą gówno tonie, a nie pływa
@koniolubgrubas: still better love story than twilight
- 18
#anonimowemirkowyznania
Naprawdę mam problem ze sobą i życiem. Mam 20 kilka lat, cale zycie to bylo pasmo problemów. Duzo nieuleczalnych chorób ( które mnie nie zabiją, ale życie ustanawiają upierdliwym), półsieroctwo, dręczenie w szkole, mój ogolny słaby charakter, fobie społeczne. Boję się odzywać, boję się wychodzić z domu. Psycholog, psychiatra, terapeuta.
Studia ( niby przyszlosciowe, niby prestizowe) ale męczę się niemiłosiernie. Każda sesja to jak ostatni krąg piekielny, tony materiału który doprowadza mnie wręcz do płaczu, powtarzanie lat, warunki. Zmiana niemożliwa.. Z tego prostego powodu, że nie mam zainteresowan. Zycie spędzone w domu na wiecznych feelsach, placzach. Każdy dzien jest taki sam i kazdy to jednakowe cierpienie i pustka. Nic mnie nie ciekawi. Nic mnie nie pociąga. Na żaden widok moje serce nie bije mocniej. Na uczelnie chodzę z przymusu dla legitymacji, znizek, pieniedzy. Nie wyobrazam sobie pracowac w zawodzie, prędzej strzelę sobie w łeb niż spędzę tak 40 lat mojego życia.
Czasami jak coś mi sie uda czuje nowa motywacje, mowie sobie, hej, skoro inni mogą, dlaczego Ty nie mozesz? Trwa to moze kilka godzin, potem przychodzi noc, skurcze brzucha, nerwy, swiadomosc marnowanego zycia. Skoncze studia, zycie zmarnowane, nie skoncze, zmarnowane. A to wszystko przez ludzi, ktorzy staneli na mojej drodze. Mirki, zastanowcie sie 2 razy zanim podlozycie komus swinie, zanim kogos ponizycie, spojrzycie na niego z niechecia. Moze jest juz na krawedzi, moze potrzebuje jednego tylko usmiechu by dzien stal sie lepszy. Albo też jednej drwiny zeby przekroczyc pewna linie. Moje zycie jest zmarnowane, nie zmarnujcie swojego.
#feels #depresja #oswiadczenie #gorzkiezale #przegryw
Kliknij
Naprawdę mam problem ze sobą i życiem. Mam 20 kilka lat, cale zycie to bylo pasmo problemów. Duzo nieuleczalnych chorób ( które mnie nie zabiją, ale życie ustanawiają upierdliwym), półsieroctwo, dręczenie w szkole, mój ogolny słaby charakter, fobie społeczne. Boję się odzywać, boję się wychodzić z domu. Psycholog, psychiatra, terapeuta.
Studia ( niby przyszlosciowe, niby prestizowe) ale męczę się niemiłosiernie. Każda sesja to jak ostatni krąg piekielny, tony materiału który doprowadza mnie wręcz do płaczu, powtarzanie lat, warunki. Zmiana niemożliwa.. Z tego prostego powodu, że nie mam zainteresowan. Zycie spędzone w domu na wiecznych feelsach, placzach. Każdy dzien jest taki sam i kazdy to jednakowe cierpienie i pustka. Nic mnie nie ciekawi. Nic mnie nie pociąga. Na żaden widok moje serce nie bije mocniej. Na uczelnie chodzę z przymusu dla legitymacji, znizek, pieniedzy. Nie wyobrazam sobie pracowac w zawodzie, prędzej strzelę sobie w łeb niż spędzę tak 40 lat mojego życia.
Czasami jak coś mi sie uda czuje nowa motywacje, mowie sobie, hej, skoro inni mogą, dlaczego Ty nie mozesz? Trwa to moze kilka godzin, potem przychodzi noc, skurcze brzucha, nerwy, swiadomosc marnowanego zycia. Skoncze studia, zycie zmarnowane, nie skoncze, zmarnowane. A to wszystko przez ludzi, ktorzy staneli na mojej drodze. Mirki, zastanowcie sie 2 razy zanim podlozycie komus swinie, zanim kogos ponizycie, spojrzycie na niego z niechecia. Moze jest juz na krawedzi, moze potrzebuje jednego tylko usmiechu by dzien stal sie lepszy. Albo też jednej drwiny zeby przekroczyc pewna linie. Moje zycie jest zmarnowane, nie zmarnujcie swojego.
#feels #depresja #oswiadczenie #gorzkiezale #przegryw
Kliknij
@sokytsinolop: jakie studia?
@codi_krk: acodin
@memdilo: guilty? toż to najlepszy emo album ever
#fifa18