Taa, Peja niby ucieka po podwórkach, przeskakuje przez jakiś przypadkowo napotkany trzymetrowy mur, a tu się okazuje, że za tym przypadkowym murem już czeka kamerzysta. Wiem, że program jest reżyserowany, ale zwykle przynajmniej starają się, żeby to wszystko wyglądało naturalnie.
#agent
#agent
#mecz