Każdy, kto choć raz gościł na torze podczas weekendu GP wie, że klimat trybun to wcale nie celebryci, nad którymi spuszcza się redaktor Borowczyk. To nie gwiazdy estrady, aktorzy, śmietanka sportowego fachu. Klimat trybun to pijani w opór finowie drący japy tam z tyłu, wzywając Odyna w tym p-----------m języku wikingów, z zarzyganą koszulką z numerem 7 i plastikowym kubkiem Heinekena w łapie. Co tam się wczoraj musiało dziać... #f1
Nie jestem zmartwiony, jestem rozczarowany. Spędziłem dziewięć dni w USA, aby się ścigać, a zakończyłem zmagania po 600 metrach, dlatego że ktoś mnie wypchnął - powiedział 37-latek. - To jest tak, jak FIA zezwala na tego typu jazdę. Jeżdżę w innych seriach, gdzie można znaleźć amatorów i nigdy nie miałem takich sytuacji. W F1 jest więcej amatorów niż w WEC. Może, gdy dojdzie do poważnego wypadku, to coś się zmieni
@AgneloMirande: facet na zakończenie kariery rozdrabnia się na drobne, z jednej strony ma rację, bo to co się dzieje w połowie stawki w F1 to jest jakaś szopka, z drugiej, zawsze tak było. Alonso przez lata jeździł w czołówce i zwyczajnie tego nie doświadczał, teraz gdy ma średni bolid utknął na początku drugiej dziesiątki, gdzie reszta oszołomów jest i Ci naciskający z tyłu i stąd takie kwiatki.
@wykopjestgupi: No chyba nie. Na koniec kariery mowi szczerze, dobrze oby takich wiecej. Kazdy po odejsciu z f1 powinien wyciagac brudy i mowic o wadach, moze to cos zmieni.
@WypadlemZKajaka: prawda, ale czasem trzeba trochę cierpliwości żeby się można było na końcu cieszyć ( ͡°͜ʖ͡°) Vettel chyba - z perspektywy czasu - zgodzi się z takim stwierdzeniem.
#f1