Gdy bylem nastolatkiem, wciaz jeszcze tkwilem w przekonaniu o zajebistosci swojego miasta czyli Poznania i poznaniakow. Wychowany na piatkowskim podworku z soundtrackiem do dziecinstwa w wykonaniu Pei i Killaz Group, jadlem pyry z sosem i wrecz masturbowalem sie tym swoim szlachetnym pochodzeniem.
Przeprowadzki rozpoczete w wieku 18 lat do Lodzi, pozniej do Warszawy, pozniej do Gdanska, pozniej do Wroclawia, a pozniej z powrotem do Poznania przekonaly mnie,
@cocklush69: Nie ma absolutnie żadnych logicznych przesłanek, aby twierdzić że ludzie w Poznaniu są inni. Polska to za mały kraj, aby widzieć takie różnice kulturalne czy cywilizacyjne.
Wyjątkiem może być jedynie Warszawa, bo centra państw rządzą się innymi prawami.
U ciebie jest ten sam problem, co u większości ludzi, co zbyt idealizują swoję miasta rodzinne. Później w podobnie nielogiczny sposób, próbujecie dyskredytować owe miasta.
Mieszkałem w wielu dużych polskich miastach. Wszędzie
@cocklush69: 1956 pierwszy strajk robotników w PRL, się nazjeżdżało po tym do Poznania agentury i oni do dzisiaj nadają ton chamstwa we władzach, czy wielu firmach, natomiast zwykli ludzie są spoko, z przyczyn powyższych słusznie bardzo nieufni
Niech nam ta UE zabierze już tą władzę nad państwem bo jak znowu pis dojdzie do władzy to to państwo się rozpadnie i każde województwo będzie osobnym państwem #tvpis #polityka
Gdy bylem nastolatkiem, wciaz jeszcze tkwilem w przekonaniu o zajebistosci swojego miasta czyli Poznania i poznaniakow. Wychowany na piatkowskim podworku z soundtrackiem do dziecinstwa w wykonaniu Pei i Killaz Group, jadlem pyry z sosem i wrecz masturbowalem sie tym swoim szlachetnym pochodzeniem.
Przeprowadzki rozpoczete w wieku 18 lat do Lodzi, pozniej do Warszawy, pozniej do Gdanska, pozniej do Wroclawia, a pozniej z powrotem do Poznania przekonaly mnie,
Polska to za mały kraj, aby widzieć takie różnice kulturalne czy cywilizacyjne.
Wyjątkiem może być jedynie Warszawa, bo centra państw rządzą się innymi prawami.
U ciebie jest ten sam problem, co u większości ludzi, co zbyt idealizują swoję miasta rodzinne. Później w podobnie nielogiczny sposób, próbujecie dyskredytować owe miasta.
Mieszkałem w wielu dużych polskich miastach. Wszędzie