na rany chrystusa, uwielbiam pierwsze tak ciepłe dni w roku
wyszedłem boso na ogródek. najpierw ciepła kostka grzała mi stopy, potem wszedłem na obcinaną już w tym roku trawę. świeże powietrze, delikatny wiaterek, w tle śpiewające ptaki. to pewnie zabrzmi jak relacja jakiegoś ćpuna, ale taka pogoda rodzi we mnie euforię. rozebrałem się do naga i położyłem się w trawie. wsłuchiwałem się w odgłosy natury i czułem, że jestem szczęśliwy. po kilku minutach
@powodzenia: Nigdy w zyciu nie mialem okazji wbic sie na Kryspina - poza moze dwoma hejtami na mirko, ale kiedys przypadkiem dalem sie zaprowadzic kolezance na kabaret i wpadlismy na tego goscia. Nigdy przedtem i nigdy potem nie czulem tak bezsilnej rozpaczy i wscieklosci patrzac na tysiace smiejacych sie z tego gowna ludzi. Naprawde zyczylem im wszystkim smierci. Wyszedlbym szybciej, ale nie moglem sie temu zjawisku nadziwic.
wśród moich znajomych z czasów gimnazjum była taka Ola – przesympatyczna i porządnia dziewczyna. może nie miała zbyt ładnej twarzy, ale za to była gruba. zawsze jak się ktoś na imprezie zrzygał, to sprzątała to Ola. nie chcę, żeby wyszło, że wśród moich znajomych byli sami zarzygańcy, ale kto był kiedyś w gimnazjum, ten wie – co najmniej jeden zgon na imprezę. pojawiały się rzygi, pojawiała się Ola. nikt jej
#muzyka czasem yt jednak potrafi zasugerować coś ciekawego, jak to ktoś w komentarzach na yt pod filmikiem napisał "utwór lekki" xD zwłaszcza instrumental jakiś taki przyjemnie relaksujący i rozpływający
@opowiemwambajke: co ty p--------z? @kartezjusz6644: wyrzucili mnie z hotelu, bo trochę się zdenerwowałem, ze o 21 restauracja zamknięta i jedyne co mogę zjeść to orzeszki i czipsy z baru. Pojechałem do lokalu się napić i pomysleć co dalej. Wyszedłem na fajkę, była jakaś awantura i Pan Policjant dość agresywnie popchnal drobna dziewczynę. Z tego co widziałem nie dała mu żadnego powodu, ale mogłem coś przeoczyć ;) Kulturalnie go
Komentarz usunięty przez autora