@hans211: Bracie, nihilizm i fatalizm nie przesiąknął jedynie Ciebie. Myślę czasem, czy nie dać sobie szansy i poudawać chociaż szczęśliwego, dynamicznego człowieka... potraktować życie jak głupią grę, bo w zasadzie co nam zostało?
@Elektronik_Mocy: Pięknie napisane, ludzie co mieli TATĘ, ten piękny męski wzorzec, z którego można czerpać garściami, nie doceniają tego. Całe, albo - bezpieczniej ujmując - większość życia determinuje właśnie dzieciństwo i wychowanie; czyt. rodzice/rodzina. Ja miałem cholerną patologię, brak ojca od 8 roku życia, olkoholik, matka toksyczna, chora psychicznie oraz z przejściami, głównie dzięki temu, co stary o---------ł. Ciężko mi w te życie, ale normictwo tak czy siak nie zrozumie...
Nie prosiłem się na ten świat