@rozowymuchaz: Mireczki i inne inżyniery, czy taka zmiana w mieszkaniu w stanie deweloperskim (przeniesienie kuchni do sąsiedniego pokoju) jest możliwa?
W załączeniu plany mieszkania przed i po planowanej przeróbce.
@marcel_pijak: I wszystko będzie działać tak jak powinno? (ʘ‿ʘ) Martwi mnie ta odległość do przeniesienia obecnego odpływu i zlewu. Stan deweloperski, wylewki są już gotowe, więc zostaje kucie w podłodze.
Wracam z #rozowypasek z zakupów, włączam kierunkowskaz do parkowania i w trakcie manewru słyszę energiczne klaksony. Myślę sobie "przejechałem coś czy ki czort?". Zatrzymałem się i wysiadam, a tam jakiś Janusz-patus do mnie: "#!$%@? stąd #!$%@?! To jest moje miejsce!" (jak się później okazało, to było pod pana klatką i on musiał tam parkować –wyprzedzając fakty, na pytanie policjanta, czy musi koniecznie tu parkować, odpowiedział "a co? nie mogę, #!$%@??") Niegrzecznie odpowiedziałem panu, żeby fakał bobla, na co ten rozjuszony zaczął z wiązanką, że mnie: #!$%@?, #!$%@?, znajdzie, popamiętam go itp. itd. W międzyczasie powoli wyjmowałem zakupy z bagażnika, starająć się ignorować gościa. Ale ten nakręcał się jeszcze bardziej, no to postanowiłem zrobić zdjęcie jego rejestracji, żeby w razie jakiegoś uszkodzenia #k0xdddd, mieć punkt zaczepienia. To go tak wpieniło, że podbiegł do mnie i zaczął drzeć ryja, będąc 20 cm ode mnie. Planując już bijatykę, włączył się mój różowy do akcji, na co pan zareagował agresją w jej stronę. Zmieniłem taktykę, stwierdzając chłodno, że najlepszym wyjściem jest szybka ewakuacja – mordobicie bym prawdopodobnie przegrał, a nie chciałem, żeby przy okazji ucierpiał różowy. Zostałem jeszcze popchnięty, zbluzgany, grożono mi, ale udało się oddalić. Wykręciłem 997, a następnie wróciłem do samochodu, czekając na ich przyjazd i informując pana, żeby poczekał, bo policja jest w drodze. Ten najpierw się rozwścieczył, poszedł gdzieś, a następnie wrócił, stwierdzając, że zajebiście, bo mi pokażą, że tu mi nie wolno parkować.
@mistrz_tekkena: faktycznie, lepiej instynktownie dać sobie w mordy, a potem już normalnie, mijając na chodniku mówić dzień dobry. ( ͡º͜ʖ͡º) Jeśli uważasz, że siłowe rozwiązanie nie zaogniłoby tej sprawy jeszcze bardziej, to gratuluję wyobraźni.
Mieszkamy w bloku obok, wchodząc w taką wojnę z patologią, nie miałabym pewności, że za tydzień pan nie będzie czekał na nas pod klatką z dziesięcioma koleżkami. Dlatego uważam, że
@mistrz_tekkena: mistrzem czytania ze zrozumieniem to ty nie jesteś. Pozwól zatem, że Ci przytoczę: pan patus był tak pewny swojej racji i tego, że to my złamaliśmy jego regulamin parkingu, że był wręcz zadowolny z tego, że policja została wezwana. Po czym sam do nich zszedł, by przedstawić swoją wersję. Nikt go nie szukał, nikt nie chodził, nikt nie kombinował.
@Jackal-SS: Całkiem dobry ten twój scenariusz. Następnym razem wezmę ze sobą popcorn i będę obserwowała rozwój całej sytuacji zza szyby samochodu.
Całość działa się na przestrzeni maksymalnie 2 minut, jeśli ty potrafisz tak trzeźwo myśleć kiedy sytuacja dotyczy bezpośrednio Ciebie i bliskich Ci osób, to pozostaje tylko zazdrościć.
W okolicach roku 1987 kupiłem od "ruskich" na tandecie w Krakowie diody LED, podłączyłem je wtedy pod wyłącznik dzwonka i tak sobie świecą od 30lat nonstop. #ciekawostki #elektronika
Cześć, czołem. Jakbyś ktoś chciał zakupić Macbooka Pro 13 z 2012, to chętnie sprzedam jakiejś horej Węgiercie albo Mireczkowi ze zniżką. ( ͡°͜ʖ͡°) http://allegro.pl/show_item.php?item=6972327566