Moja foliowa opinia na temat rynku IT. Pracodawca to zachłanna bestia i lubi przeciągać linę na swoją stronę wykorzystując przy tym kryzys i zwykły strach ludzi. Ile to razy słyszy się o "cięciu kosztów" "masowych zwolnieniach" no jeszcze ten ChatGPT Areczku wiesz o czym mówie... Jak słucham na youtube filmów o kryzysie w rynku na IT to kto te filmy głównie nakręca? HR z korporacji XD
Dawniej w komputer klikały pasjonaci i nerdy z piwnicy. Po latach okazuje się, że te nerdy to kurde całkiem niezłą kasę robią. 30 letni spawacz Mirek i 18 letni Oskar idą w IT bo #programista15k hehe. Nagle jest potężny przesyt takich Mirków po indyjskich kursach i booom 5000 CV na jedno miejsce Juniora. A Janusz Z.O.O tak jak inna korporacja lubi sobię wykorzystywać kryzys czy inny ChatGPT jako wymówkę tak jak było to ze sztucznym zawyżaniem cen w marketach/paliwa bo kryzys hehe. I teraz cały rynek zapętla się na korzyść pracodawcy.
Pracodawca daje wymagania na juniora 20 lat doświadczenia i biegle 10 języków. Mirek z Oskim walczą o to stanowisko a pracodawca mówi do swojego pracownika "słuchaj no musisz się sprężyć bo Mirek Cie dogania i albo zmniejszamy Ci wynagrodzenie albo wypad, no wiesz bo kryzys i przesyt hehe". I koło się napędza, Mirek coraz bardziej walczy a Janusz coraz bardziej zwiększa wymagania i obniża stawki. W IT rynek jest pracodawcy i jak Miras z Oskim nie walną pięścią w stół i nie przestaną wysyłać 100 CV na jedno stanowisko u Janusza za 1500 brutto to niedługo zawód programisty będzie postrzegany jako niewolnik z łopatą.
Kiedyś
Dawniej w komputer klikały pasjonaci i nerdy z piwnicy. Po latach okazuje się, że te nerdy to kurde całkiem niezłą kasę robią. 30 letni spawacz Mirek i 18 letni Oskar idą w IT bo #programista15k hehe. Nagle jest potężny przesyt takich Mirków po indyjskich kursach i booom 5000 CV na jedno miejsce Juniora. A Janusz Z.O.O tak jak inna korporacja lubi sobię wykorzystywać kryzys czy inny ChatGPT jako wymówkę tak jak było to ze sztucznym zawyżaniem cen w marketach/paliwa bo kryzys hehe. I teraz cały rynek zapętla się na korzyść pracodawcy.
Pracodawca daje wymagania na juniora 20 lat doświadczenia i biegle 10 języków. Mirek z Oskim walczą o to stanowisko a pracodawca mówi do swojego pracownika "słuchaj no musisz się sprężyć bo Mirek Cie dogania i albo zmniejszamy Ci wynagrodzenie albo wypad, no wiesz bo kryzys i przesyt hehe". I koło się napędza, Mirek coraz bardziej walczy a Janusz coraz bardziej zwiększa wymagania i obniża stawki. W IT rynek jest pracodawcy i jak Miras z Oskim nie walną pięścią w stół i nie przestaną wysyłać 100 CV na jedno stanowisko u Janusza za 1500 brutto to niedługo zawód programisty będzie postrzegany jako niewolnik z łopatą.
Kiedyś
#przegryw
@lereves: takie rarytasy jak piersi będę musiał zastąpić sercami z kurczaka