ogólnie jestem kiepem życiowym, mieszkam z rodzicami, nie mam przyjaciół, rzadko wychodzę z domu, robię w kołchozie i lecze się psychiatrycznie. ale wiecie co wam powiem? jestem człowiekiem dobrym, uczciwym, honorowym. dzielnie znoszę upokorzenia. staram się być miły nawet dla tych którzy ze mnie szydzą. nie chowam urazy, nie żyję nienawiścią, tworzę sobie przyjemne obrazy w głowie.
Boooge, ale chciałbym być na takim Sunrise Festival, gdybym miał taką formę, jak kiedyś. Tam pewnie z 80% ludzi na jakichś euforykach/stymulantach. Tyle płodnych loszek i ładnych, nie ulanych. Forma + moja morda(nieby tak twierdzą loszki z insta i tinder, bo niby z 8/10). Wspaniale by było. Może bym się nawet całował z jakąś za free albo nawet keks za free, ehhh. Gdybym miał hajs, to bym znowu zaczął ćwiczyć i bił
#przegryw Tak ciociu, cały czas nie mam dziewczyny. Tak, wiem że już jestem czarodziejem. Nie, nie jestem gajem. Tak ciociu, do następnego razu znajdę sobie jakąś miłą koleżankę. Tak to mniej więcej wyglądało. Dobrze, że już nie pytają bo są pewni, że ja gaj.
#przegryw Przywiązany niewidzialnymi kajdanami do tego rozsypującego się komputera. Trzeba scrollować, taki jest już mój los dzielony z kolegami z tagu.
#przegryw