Czytając ostatnie wpisy o studiach w Polsce przypomniała mi się moja przygoda ze studiami na pewnej politechnice. Ambitny kierunek, ciężko się było na niego dostać, było gdzieś na początku 300 studentów. Niestety od studentów już na samym początku wymagali bardzo dużo, ale od siebie nie dawali już k---a nic xD.
Wykłady i ćwiczenia były prowadzone w większości przez albo jakiś psychopatów albo totalne miernoty. Jeden przedmiot był taki, że profesor robił zadanie na tablicy, spisując ze
swojej kartki, nawet nie tłumacząc jak to zrobił i na końcu okazało się, że zrobił to jeszcze źle xD. Byłaby z tego niezła beka, gdyby nie to, że egzamin był niesamowicie trudny i uwalali go niemal wszyscy.
Były jeszcze wykłady z mechaniki, co "typ" (nie nazwę go profesorem) dosłownie gardził studentami i bawił się ich kosztem. Pytał na wykładzie studentów, a jeśli ktoś odpowiedział źle, to reszcie kazał się z niego śmiać, a kolejnemu kazał odpowiedzieć przy wszystkich, jaki jego poprzednik popełnił błąd w swoim rozumowaniu.
Albo nie daj boże, ktoś się spóźnił pół minuty. To albo darł się na niego, żeby stąd natychmiast wyszedł, albo gdy miał "dobry" humor to kazał mu coś zaśpiewać, żeby usłyszeć od niego jakąś kulturę xD. Te wykłady były chyba najgorsze :/
Wykłady i ćwiczenia były prowadzone w większości przez albo jakiś psychopatów albo totalne miernoty. Jeden przedmiot był taki, że profesor robił zadanie na tablicy, spisując ze
swojej kartki, nawet nie tłumacząc jak to zrobił i na końcu okazało się, że zrobił to jeszcze źle xD. Byłaby z tego niezła beka, gdyby nie to, że egzamin był niesamowicie trudny i uwalali go niemal wszyscy.
Były jeszcze wykłady z mechaniki, co "typ" (nie nazwę go profesorem) dosłownie gardził studentami i bawił się ich kosztem. Pytał na wykładzie studentów, a jeśli ktoś odpowiedział źle, to reszcie kazał się z niego śmiać, a kolejnemu kazał odpowiedzieć przy wszystkich, jaki jego poprzednik popełnił błąd w swoim rozumowaniu.
Albo nie daj boże, ktoś się spóźnił pół minuty. To albo darł się na niego, żeby stąd natychmiast wyszedł, albo gdy miał "dobry" humor to kazał mu coś zaśpiewać, żeby usłyszeć od niego jakąś kulturę xD. Te wykłady były chyba najgorsze :/
#streetwear #modameska