Mirki, rzuciłem całkiem dobrze płatną robotę, zwolniłem moje przytulne mieszkanie z siłownią i basenem i po 3 latach w tropikach ruszam znów na podbój Azji. Właśnie siedzę na lotnisku, czekając na mój samolot do Ułan Bator w Mongolii.
Plan jest tam posiedzieć trochę, a potem ruszyć do Chin, później do Korei Północnej, później z powrotem do Chin i Tybetu, a potem przez Himalaje do Nepalu, żeby tam coś pochodzić po górach. Mam
@kotbehemoth: wow, so original xD. Ja nie wiem. Nie macie bardziej oklepanych destynacji oraz pomysłu na "odnalezienie siebie"? Las posprzątaj czy coś, zamiast smrodzić samolotami w imię przygody.
Kuzyn mojej najbliższej przyjaciółki właśnie wrócił z czteroletniej podróży dookoła świata. Za darmo. Autostopem. I to naprawdę było dookoła świata, dotarł nawet na Niue. Kurna, ale do tego trzeba mieć jaja.
1381 dni w drodze, >120 000 km pokonanych autostopem i jachtostopem, 6 kontynentów, 40 odwiedzonych państw, 6 jachtostopów, 1 cargostatek, 6 promostopów, śmieciarkostop, koparkostop, karetkostop. Więcej tutaj: https://www.facebook.com/AutostopemDookolaSwiata/
źródło: comment_1y7tEwn3KkkQ0f3xnoDOGdcQpwibH8vj.jpg
Pobierz