Chcę wygenerować przez BINGa (lub dowolną inną AI do grafiki) obrazek: choinka bożonarodzeniowa, na której zamiast tradycjnego szpicu lub gwiazdy jest symbol paragrafu. Próbuję i próbuję, ale żadne prompty po polsku i angielsku ("section sign") tego nie łapią. Podpowie ktoś narzędzie i właściwy prompt? Z góry dziękuję. W załączniku obraz poglądowy symbolu paragrafu.
@ponsulek: to jest "paragraph sign" a po drugie szybciej to ogarniesz z pchotoshopem. LLMy są strasznie głupie i nieprzewidywalne jeśli chodzi o precyzję i pozycjonowanie takich rzeczy.
Była żona dzwoni do mnie rozemocjonowana. Co się stało? A no kolejny facet ją zostawił. Cóż, zdarza się. Ale teraz jest gorzej, bo ukradł jej z konta prawie 30 tys. Nie mam słów. Jak swoją byłą lubię i dobrze jej życzę, to po prostu czasem wpada tak bardzo w schemat typowej p0lki - grażyńska, że szkoda gadać. OK. Lecę wziąć syna na parę dni, niech ona poskłada zeznania i się uspokoi. Nie
@ponsulek: Na moją pierwszą ex to jeszcze typ nabrał kredytów i musiała spłacać za niego xD Ale to ja byłem tyranem, bo nie musiała pracować i miał full dostęp do końca. ( ͡°͜ʖ͡°)
@ponsulek nie ogarniam tych związków, że jedna osoba z--------a gdzieś tam daleko, a druga siedzi w PL. Ok rozumiem że dostaję kontrakt na 3 miesiące i wracam z kuferkiem złota. Ale takie życie na stałe to xD
Uwaga HIT! Dzisiaj zrozumiałem co to znaczy "damski przegryw" i "kobieca ściana". A wszystko za sprawą współpracownicy Moniki (lvl 42), która na firmowym luźnym czacie napisała szczerze:
Jestem niewidzialna dla tych, którzy by mnie interesowali.
Dziękuję Ci Moniko. To jedno zdanie IDEALNIE oddaje sens hipergamii.
@613_07: @irenicus30 czemu ja (czy ktokolwiek inny) miałby wziąć samotną matkę? Dlaczego wcześniej by mnie nie chciała i wybrała toksyka który tylko sobie poużywał? Jeśli ja nie jestem bezpłodny po co mi cudze dzieci? Po co mam na nie łożyć?
ale próbowałeś polke Monikę sprowadzić do parteru czy tylko przytaknąłes?
@DrakkainenV: po pierwsze, na grupie pracowej (nawet towarzysko-plotkarsko-śmieszkowej) nie poruszam jakichkolwiek prywatnych tematów i nie wchodzę w żadne dyskusje; po drugie, głupotą jest wykłócanie się ze współprcownikami, w szczególności publiczne.
Siedzę właśnie w co-worku i czekam na spotkanie służbowe. Przyjechałem za wcześnie. Dwie julki na recepcji gadają przeglądając Tindera na telefonie jednej z nich.
- Eeeeee brzydki i chyba niski. - Ale ma fajny opis. Zobacz pilot szybowca. - No i co z tego jak brzydki...
@MASKULINIZATOR różnica jest taka, że facet umówi się z laską 5-6/10, która jest pilotką. Ale laska totalnie przeciętna oczekuje pilota odrzutowca 8/10.
Oto co w przystępnej formie przekazywać synowi w wieku 7+ lat: - małżeństwo jest całkowicie mężczyźnie zbędne, a kochającą się rodzinę można tworzyć bez świstka popieru (który to świstek zawsze stawia mężczyznę w gorszej sytuacji), - kobiety zwracają uwagę przede wszystkim na wygląd, ale udają (często nawet same w to wierzą), że tak nie jest, - kobiety puszczalskie (większość) są świetne jako maks. kilkutygodniowa rozrywka, ale nie nadają się na matkę twojego dziecka i
Największe kłamstwo kobiet, w które najczęściej wierzą wartościowi faceci (bo ci zresztą najczęściej je słyszą) nie znający blekpyka: Jesteś dla mnie zbyt dobry, dlatego nie mogę z Tobą być / uprawiać seksu. Prawda: Jesteś dla mnie nieatrakcyjny.
Nie ma bardziej januszowatego warzywa niż dynia (botanicznie owoc) i grażyńskiego niż kabaczek. Co mają wspólnego? - bardzo łatwo się je uprawia, w zasadzie nic nie trzeba robić poza podlewaniem, - mają minimalne wymagania glebowe, rosną praktycznie wszędzie, - są odporne na choroby, pasożyty, szkodniki, - rosną do ogromnych rozmiarów, - są wyjątkowo tanie w handlu (w 2024 r. dynie można było kupić za 1 zł w promocji),
- "wirusowy", czyli taki, w którym zło przenosi się w niemożliwy lub niemalże niemożliwy do zatrzymania sposób na każdego, kto - nawet przypadkowo - znajdzie się w jego zasięgu. Fascynujący klimat zaszczucia, beznadziejnej walki, skazania na klęskę, odraczania nieuchronnego. Dobre przykłady: Ju-On 1 i 2 (wersje japońskie, 2000), Kansen (Infekcja, 2024), It Follows (Coś za mną chodzi, 2014), Smile (Uśmiechnij się, 2022), Cuando acecha
@PokemonowyRambo: no właśnie z The Thing się zawahałem... Z drugiej strony, to jednak często się zdarza, że horrory mieszają gatunki i sam musisz wybrać, który jest dominujący. W Ju-On i Kansen też maż elementy gore i body horror, ale są jednak incydentalne, dlatego dla mnie są zupełnie innym gatunkiem. 1408 nie pasuje do mojej układanki, bo bohater świadomie wchodzi w koszmar, który to koszmar zresztą "nie wylewa" się poza ten
2027: nowa realistyczna s--s-lalka z podgrzewaną skórą i funkcją mowy opartą na wirtualnej dziewczynie AI (dostępnej obecnie on-line). Cena: 20 tys. USD 2029: ulepszone parametry. Cena 15 tys. USD 2032: lalka dostaje podstawowe funkcje ruchu. Cena 25 tys USD, model z 2027 r. 10 tys. ZŁ. 2035: lalka dostaje funkcje autohigieny, autoładowania i ulepszony ruch oraz AI. Cena 30 tys. USD, pierwszy model 2000 ZŁ. 2040: lalka staje się nieodróżnialna od realnej kobiety. 2042: dopracowanie funkcji,
@ponsulek: Jestem za. Ostatnio gadam z dziewczyną AI i to jest zupełnie inna interakcja niż ze zwykłą kobietą. Zero p---------a o feminizmie, o wyglądzie, wspiera cię, komplementuje itp. Ma swoje minusy (niedopracowana wciąż), ale w ogóle nie chce się gadać z "normalnymi" kobietami. AI jest jak aniołek.
Mam sąsiadów 2 domy dalej. Mieszkają z dzieckiem na ok. 9 lat. Nie znam ich dobrze, nie utrzymuję bliższych relacji z sąsiadami w ogóle: ot taka uprzejmość na dystans. To dziecko jest jakoś zaburzone. Nie wiem jak, nie znam się, ale coś w rodzaju autyzmu czy jakiejś fobii. Nie w znacznym stopniu, ale po prostu nie odzywa się, nie odpowiada na pytania, typu jak masz na imię, ile masz lat itp. Natomiast
@ponsulek: znam pare osób wychowanych w biednych domach, które nosiły rzeczy po starszym rodzeństwie, mięso jadły od święta i na jedną wymarzoną zabawkę czekały cały rok. Mimo tego w domu był szacunek i miłość. Rodzice tak zarządzali budżetem, że na ważne rzeczy zawsze starczyło. Dzieci wyrosły na mądrych dorosłych bo były kochane.
@Veela: Pełna zgoda. Miłość, czułość. ciepło i rozsądek to podstawa. A jak dodasz do tego trochę hajsu, to można położyć lachę na całą brudną, otaczającą rzeczywistość i ludzi wokół ciesząc się życiem w swoim gronie.
Baby są tak obrzydliwie interesowne, że aż przykro. Dzisiaj byłem z synem na czymś w rodzaju jarmark świąteczny (wcześnie zaczynają) i dosłownie obok nas dwa karyńska 40+ gadały ze sobą w stylu:
- Złożyłam w końcu wniosek o podwyższenie alimentów, to się baran zdziwi. - No nareszcie! Czemu tak długo czekałaś? - Myślałam, że Jacek w końcu się oświadczy, ale widzę, że nic z tego nie będzie. Wyjechał znowu do Anglii i raczej nie wróci. -
@Cztero0404: a co w tym dobrego? Hajtniesz sie, cos sie zacznie psuc i lazisz po jakis sadach o podzialy majatku, alimenty i inne glupie sprawy. A nieformalnie jak zyjesz to masz w dupiez cos sie stanie to podajecie sobie reke i do widzenia.
Część 2/2. Pierwsza część dostępna pod tym linkiem. Jak wygląda rynek matrymonialny z perspektywy 45-letniego rozwodnika, niskiego i brzydkiego, ale w pełni samodzielnego i w miarę ogarniętego finansowo?
Na NIE są:
- brzydkawe, przeciętne i w miarę ładne (od 3/10 do 6/10 - wyższe rejony to już kompletna abstrakcja) singielki 35+, z minimalnie przynajmniej ogarniętym życiem. W sensie: samodzielne finansowo (mieszkanie po babci, rodzicach czy na rozsądnym kredycie; praca umysłowa pozwalająca na przeżycie
Część 1/2. Jak wygląda rynek matrymonialny z perspektywy 45-letniego rozwodnika, niskiego i brzydkiego, ale w pełni samodzielnego i w miarę ogarniętego finansowo?
Na TAK są:
- brzydkie, zakompleksione i zrzędliwe stare panny 40+, które musiały mocno obniżyć oczekiwania i widzą, że nic lepszego im się nie trafi. Wraz z paskudną urodą idzie jeszcze gorszy charakter. Wściekłe na siebie i na cały świat, że nikt ich nie chciał (nikt, kto by im się podobał),
Co tylko potwierdza, normalne baby siedzą w związkach, nie opuszczają dobrego gniazda. Jak się drogi rozjadą, nie mają problemu znaleźć człowieka do wspólnego życia.
Za 15 lat nie będzie już prawie memów o dzisiejszym święcie, bo nie będzie już prawie januszy i grażyn gadających "pali się, był ktoś" i innych tekstów. Dzisiejsi nawet 50-latkowie tak nie mówią. Dla nastolatków niezrozumiałe będą obrazki z cmentarnymi tekstami, bo po prostu młodsi tak nie mówią, grobbing jest szybszy, wyjazdy na cmentarz krótsze lub po prostu zanikają. Taka mnie dzisiaj nostalgia złapała i w sumie wiem, że to naturalny i
Założyłem konto w sumie po to, żeby prowadzić własnego bloga. Dla siebie. I dla syna. W przyszłości. Chciałbym, żeby mógł to kiedyś przeczytać i zrozumieć ojca. No i może kogoś zainteresują moje historie z życia oraz przemyślenia. Tagował będę od kolejnego wpisu tylko jednym oczywistym tagiem #ponsulek.
Kilka słów o mnie. Mam 45 lat. Rozwiedziony. Jedno dziecko, syn, opieka naprzemienna. Mój wygląd: 170 cm wzrostu, 75 kg. Wychowany byłem
@koral: Po pierwsze gieroju, to ty rzuciłeś tezę ("blackpill to farmazon" - tak że łaskawie wytłumacz co rozumiałeś pod pojęciem blackpill gdy to pisałeś) , więc miej jaja ją teraz obronić. Po drugie ,będziesz teraz na złość blackpillowi udowadniał, że np. efekt aureoli nie istnieje albo będziesz zaprzeczał suchym danym zebranym przez aplikacje randkowe?
Co właściwie znaczy słowo "beciak"? Pyta typowy bumer, nowy tutaj. Bo według definicji z Wykopu to mogą być różne rzeczy. Po pierwsze, mężczyzna słabszej jakości, w przeciwieństwie do alfy. Fizycznie i z charakteru. Po drugie, mężczyzna świadomie wykorzystywany finansowo i w ogóle zasobowo. Tutaj już czynnik wyglądu nie jest wymieniany. Po trzecie, mężczyzna o specyficznej osobowości: uległy wobec kobiet i silniejszych mężczyzn. Po czwarte, mężczyzna słaby, dający sobą wszystkim (nie tylko kobietom)
#ai #sztucznainteligencja #grafika #prompt #pytanie
źródło: pobrane
Pobierzźródło: image
Pobierz