Jakąś dekadę temu zacząłem pracę 1 grudnia w nowej firmie - stanowisko biurowe, samodzielne. O żadnych urlopach na święta nie było mowy. 27 i 28 czwartek i piątek po prostu nie poszedłem do biura, nikogo o tym nie informując, a byłem ciągle w okresie wdrożenia. Nikt nie zauważył, nikt nic nie powiedział. A to był typowy januszex (z wielką częścią produkcyjną). Wtedy odebrałem 2 ważne lekcje życiowe: 1) bajzel w januszexach jest
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Była żona dzwoni do mnie rozemocjonowana. Co się stało? A no kolejny facet ją zostawił. Cóż, zdarza się. Ale teraz jest gorzej, bo ukradł jej z konta prawie 30 tys. Nie mam słów. Jak swoją byłą lubię i dobrze jej życzę, to po prostu czasem wpada tak bardzo w schemat typowej p0lki - grażyńska, że szkoda gadać. OK. Lecę wziąć syna na parę dni, niech ona poskłada zeznania i się uspokoi. Nie
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ponsulek: Na moją pierwszą ex to jeszcze typ nabrał kredytów i musiała spłacać za niego xD Ale to ja byłem tyranem, bo nie musiała pracować i miał full dostęp do końca. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Nie zasługuje na ciebie. Ty zasługujesz na kogoś lepszego. Chciałabym być gotowa na taki związek. Jesteś dla mnie zbyt idealny. Nie chcę cię ranić.
  • Odpowiedz
Mam sąsiadów 2 domy dalej. Mieszkają z dzieckiem na ok. 9 lat. Nie znam ich dobrze, nie utrzymuję bliższych relacji z sąsiadami w ogóle: ot taka uprzejmość na dystans. To dziecko jest jakoś zaburzone. Nie wiem jak, nie znam się, ale coś w rodzaju autyzmu czy jakiejś fobii. Nie w znacznym stopniu, ale po prostu nie odzywa się, nie odpowiada na pytania, typu jak masz na imię, ile masz lat itp. Natomiast
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ponsulek: znam pare osób wychowanych w biednych domach, które nosiły rzeczy po starszym rodzeństwie, mięso jadły od święta i na jedną wymarzoną zabawkę czekały cały rok. Mimo tego w domu był szacunek i miłość. Rodzice tak zarządzali budżetem, że na ważne rzeczy zawsze starczyło. Dzieci wyrosły na mądrych dorosłych bo były kochane.
  • Odpowiedz
  • 1
@Veela: Pełna zgoda. Miłość, czułość. ciepło i rozsądek to podstawa. A jak dodasz do tego trochę hajsu, to można położyć lachę na całą brudną, otaczającą rzeczywistość i ludzi wokół ciesząc się życiem w swoim gronie.
  • Odpowiedz
Część 1/2. Jak wygląda rynek matrymonialny z perspektywy 45-letniego rozwodnika, niskiego i brzydkiego, ale w pełni samodzielnego i w miarę ogarniętego finansowo?

Na TAK są:

- brzydkie, zakompleksione i zrzędliwe stare panny 40+, które musiały mocno obniżyć oczekiwania i widzą, że nic lepszego im się nie trafi. Wraz z paskudną urodą idzie jeszcze gorszy charakter. Wściekłe na siebie i na cały świat, że nikt ich nie chciał (nikt, kto by im się podobał),
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Co tylko potwierdza, normalne baby siedzą w związkach, nie opuszczają dobrego gniazda. Jak się drogi rozjadą, nie mają problemu znaleźć człowieka do wspólnego życia.
  • Odpowiedz
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@koral: Po pierwsze gieroju, to ty rzuciłeś tezę ("blackpill to farmazon" - tak że łaskawie wytłumacz co rozumiałeś pod pojęciem blackpill gdy to pisałeś) , więc miej jaja ją teraz obronić. Po drugie ,będziesz teraz na złość blackpillowi udowadniał, że np. efekt aureoli nie istnieje albo będziesz zaprzeczał suchym danym zebranym przez aplikacje randkowe?
  • Odpowiedz