Ostatnimi czasy nieruchomościowi malkontenci rozochocili się, snując wizje zapaści na rynku mieszkań. Poruszony tymi wynurzeniami, postanowiłem wlać trochę optymizmu w serca tych, którym to czarnowidztwo się udzieliło. Poniżej opowiadanko pod tytułem „Optymizm”. Zapraszam do lektury wszystkich odpornych na „tldr”!
***
Na rdzawym, ciężkim od chmur niebie pojawiła się eskadra pikujących w dół myśliwców. Mężczyzna momentalnie zatrzymał się na zbiegu ulic i niepewnie powiódł wzrokiem za samolotami. Krzyki i syreny utonęły w huku uderzeń, a Eden Plaza spowiły kłęby dymu. Przypomniał sobie, jak wznoszono wielki, 20-piętrowy apartamentowiec – 10 tysięcy mieszkań w wysokim standardzie, od 8 do 22 mkw. Nazywany polskim Hong Kongiem, a przez ludzi złej woli kurnikiem i termitowcem, stanowił chlubę miasta. Było to arcydzieło architektury o wielkim potencjale inwestycyjnym, awangarda budownictwa mieszkaniowego w kraju.
Z
***
Na rdzawym, ciężkim od chmur niebie pojawiła się eskadra pikujących w dół myśliwców. Mężczyzna momentalnie zatrzymał się na zbiegu ulic i niepewnie powiódł wzrokiem za samolotami. Krzyki i syreny utonęły w huku uderzeń, a Eden Plaza spowiły kłęby dymu. Przypomniał sobie, jak wznoszono wielki, 20-piętrowy apartamentowiec – 10 tysięcy mieszkań w wysokim standardzie, od 8 do 22 mkw. Nazywany polskim Hong Kongiem, a przez ludzi złej woli kurnikiem i termitowcem, stanowił chlubę miasta. Było to arcydzieło architektury o wielkim potencjale inwestycyjnym, awangarda budownictwa mieszkaniowego w kraju.
Z
https://www.dw.com/pl/media-wi%C4%99cej-lot%C3%B3w-z-bliskiego-wschodu-do-mi%C5%84ska/a-59746222
#bialorus