piotrwsc via Android
Siemaneczko Mireczki. Taka sytuacja:wysłałem tatę po odbiór płytek do dużego marketu budowlanego z racji,że ma większe auto a ja w pracy byłem .Odbierając płytki z magazynu pracownik tego sklepu spuścił tacie paletę z płytkami na nogę łamiąc duży palec. Protokół wypadkowy został spisany a tata spedzil 8h (!) na SOR czekając za zdjęciem,gipsem itd..Generalnie sytuacja miała miejsce jakieś dwa tygodnie temu. Sklep miał sie z ojcem skontaktować ale chyba liczą na to,że
Nie ma i nie będzie nigdy darmowych sprawdzań Vin. I nigdy nie było. Można kupić raport od 30 do kilkuset zł z opisem różnych rzeczy ale za free to nie ma, może jak masz wujka w jakiejś skp lub ASO i mają dostęp, ale to pewnie i tak nie do