Właśnie zdałem sobie sprawę ze skali upadku tego portalu.
Przecież jeszcze kilka lat temu każda matura to była ogólnowykopowa inba, z przeciekami tematów rozprawek i festiwalem zielonek zarejestrowanych prosto z Facebooka, którzy pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem błagali o przecieki z durszlakami na głowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzisiaj rano na mój wpis o przeciekach zareagowało zaledwie 4 niedobitków
Wykop kroczy ścieżką Joemonstera - rezerwat internetowych emerytów debatujących
Przecież jeszcze kilka lat temu każda matura to była ogólnowykopowa inba, z przeciekami tematów rozprawek i festiwalem zielonek zarejestrowanych prosto z Facebooka, którzy pod prawdziwym imieniem i nazwiskiem błagali o przecieki z durszlakami na głowie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzisiaj rano na mój wpis o przeciekach zareagowało zaledwie 4 niedobitków
Wykop kroczy ścieżką Joemonstera - rezerwat internetowych emerytów debatujących









Nie zbagatelizował tego. Wziął lusterko i przyjrzał się bliżej – i owszem, na rzepce miał małe, migoczące oko. Takie trochę jak rybie, ale z brwią.
„To chyba przez ten spray do nosa, co ostatnio psiknąłem do ucha” – pomyślał, ale nie był pewien.
Kolano
Najpierw tablice rejestracyjne zaczęły mówić. Głównie przekleństwa. Potem na rynku stanął pomnik w kształcie dużej, ociekającej musztardą kiełbasy, który według Ryśka „symbolizował jedność lokalnych wędlin”.
Ale prawdziwe piekło zaczęło się, gdy Henryk zauważył, że główki kapusty w sklepie zaczęły się śmiać. Nie tak zwyczajnie. To był śmiech znajomy, ironiczny i...