Wyobraźcie sobie scenę jak z filmu: mgła unosi się nad Odrą, nad mostem przemyka cień, a zza krzaków wychodzi on – lokalny kibic z emeryturką i bejsbolem. Wzrok czujny, dres bojowy, obok drugi, z orłem na plecach i telefonem w ręku, transmituje na żywo do 14 widzów na Facebooku. Oto Ruch Obrony Granic w akcji. Niemieckie służby zawracają migrantów, więc nasi domorośli strażnicy graniczni ruszają do boju. Tyle że to nie wojna,
pawel-80


