Można by pomyśleć, że jak już nawet Żelazna Logika pisze krytycznie o tym, co się stało, to znaczy, że coś do PiSowców dociera. Jednak komentarze psychofanów wyprowadzają z błędu:
@Reste: Nie wiem, jak można go jeszcze traktować poważnie po tym, jak ten geniusz zachwycał się zaproszeniem Komisji Weneckiej, która oczywiście miała stwierdzić, że wszystko było w porządku, w ten sposób zamykając usta krytykom rządu.
@k1fl0w: "Media te popierają wprowadzenie rozwiązań prawnych, które w Europie zachodniej doprowadziły do głębokiej degeneracji społecznej, niszczenia rodziny, zaniku jedności, pozbawienia opieki ludzi starszych. Ta destrukcyjna rola środowisk lewicowych musi zostać wyraźnie napiętnowana. Jest to cywilizacyjna gangrena, prowadząca do unicestwienia społeczeństw zachodnich. Nie tylko do obniżenia dzietności, pogorszenia stanu zdrowia, zniszczenia rodziny, ale nawet do zaniku instynktu życia." - poseł Pięta o mediach krytykujących wprowadzenie pigułek "dzień po" na receptę.
Starożytni Egipcjanie opowiadali niezwykłe historie o bogach, którzy dawno temu przybyli na Ziemię w ‘żelaznych dyskach’ i ‘latających łodziach’ oraz przynieśli cywilizację. Bogowie ci odznaczali się niezwykłym wyglądem, wchodzili w interakcje z ludźmi i sprawowali władzę na Ziemi przez tysiące lat. Historia starożytnego Egiptu roi się od opowieści o bogach, ich zachowaniach i dokonaniach, a także od intrygujących relacji na temat faraonów, ich doradców oraz niezwykłych rytuałów. Egipcjanie przez tysiąclecia byli przekonani o istnieniu bogów, jednak dziś uznaje się, że przedstawiciele cywilizacji egipskiej zmyślili wszystkie historie, mieli halucynacje i poświęcali życie urojonym postaciom. Warto jednak zastanowić się nad tym, czy może w opowieściach Egipcjan nie znajduje się ziarnko prawdy, z tym, że istoty które czcili jako bogów, były tak naprawdę istotami pozaziemskimi. Badając historię Egiptu znajdziemy wskazówki, które mogą o tym świadczyć.
Egipcjanie opowiadali, że dawno temu w trakcie ‘Pierwszego Czasu’, ery ‘Zep Tepi’, bogowie pojawili się na Ziemi i przynieśli światło oraz dobrodziejstwa cywilizacji. Miał to być złoty wiek, w którym bogowie przekazywali ludziom wiedzę na poszczególne tematy i sami sprawowali władzę przez długi okres czasu, nawet kilkanaście tysięcy lat. Pierwsi bogowie nazywani byli Enneadą z Heliopolis, dziewiątką istot, wśród których znajdowali się m.in. Atum-Re, Ozyrys, Izyda czy Set. Co ciekawe, także w innych kulturach na całym świecie znajdziemy doniesienia o dziewiątce pierwszych bogów. W Egipcie rozwijały się także kulty takich bogów jak Amon-Re, Chnum, Ptah, Aton, Horus czy Thot. Wszystkie te istoty wg Egipcjan dysponowały niezwykłą wiedzą, potrafiły dokonywać cudów, opiekowały się ludźmi i przekazywały im wiedzę. ‘Bogowie’ ci sprawowali władzę przez kilkanaście tysięcy lat zanim Menes zjednoczył Egipt w 3100 r.p.n.e.
Starożytne dokumenty, które o tym świadczą to m.in. Kamień z Palermo, Kanon Turyński, Aegyptiaca autorstwa Manethona, a także relacje Herodota i Diodora Sycylijczyka. Wszędzie tam znajdziemy informacje o tym, że przed pierwszą dynastią władzę sprawowali bogowie oraz półbogowie, a niektórzy z nich rządzili nawet po 3000 lat. Na pierwszy rzut oka wydaje się to absurdalne, jednak to właśnie te dokumenty stanowią podstawę współczesnych badań historii Egiptu. Egiptolodzy uznają te dokumenty za źródło wiedzy o okresie dynastycznym, a jednocześnie potępiają w czambuł wszystko co zostało zapisane o wspaniałym złotym wieku Pierwszego Czasu. 30 historycznych dynastii zostało uwzględnionych, zaś władcy sprawujący władzę przed nimi zostali wymazani z dziejów historii, ponieważ ‘bogowie nie istnieją’. Naturalnie, że nie istnieją - po prostu były to istoty pozaziemskie, które dawno temu przybyły na naszą planetę. Teksty Piramid, zbiór tekstów religijnych z XXIV w.p.n.e. opisuje działania bogów na Ziemi.
@EmperorT: Nie wiem, czy to łamie regulamin Allegro, czy nie, ale chyba dalej można bez problemu kupić (ar)modafilnil w różnych indyjskich sklepach internetowych.
Inkowie, Ajmarowie i wiele innych grup Indian z Ameryki Płd. opowiadali historie o bogu zwanym 'Wirakocza', który dawno temu przybył zza wielkiej wody i nauczał Indian metalurgii, medycyny, zasad architektury, uprawy roli, sposobów polowania czy hodowli zwierząt. Wirakocza wyróżniał się ogromną wiedzą i niezwykłymi zdolnościami - potrafił leczyć ciężkie choroby, poruszać się po niebie, budować kanały irygacyjne, tworzyć zwierzęta a także wznosić wielkie kamienie w powietrze. W indiańskich relacjach Wirakocza opisywany był zawsze jako postać o białej skórze, z brodą, wysokiego wzrostu, odziany w długą szatę. Ów niezwykły przybysz miał się pierwszy raz pokazać po mitycznym potopie, kiedy to wynurzył się z jeziora Titicaca w świecącym dysku po czym rozpoczął misję cywilizacyjną.
Wirakocza odznaczał się niezwykłą dobrocią i życzliwością wobec wszystkich ludzi. Uzdrawiał chorych, zapewniał pożywienie potrzebującym, a ślepym przywracał wzrok. Wszędzie gdzie się pojawiał nakazywał Indianom aby byli dla siebie dobrzy, nie czynili sobie zła, szanowali się i kochali nawzajem. Wirakocza potrafił ponoć mówić językami Indian lepiej od nich samych. Wielki nauczyciel krążył w powietrzu i gromadził Indian w grupy aby przekazywać im wiedzę. Wg legend Wirakocza pomagał wznosić niezwykłe budowle za pomocą dziwnych przyrządów, które trzymał w rękach. Ogromne kamienne bloki poruszały się w powietrzu, czemu towarzyszyły dziwne dźwięki wydobywające się z urządzeń, którymi się posługiwał. Co ciekawe, podobne relacje o kamiennych blokach poruszanych za pomocą dźwięku znajdziemy w dziesiątkach innych kultur na całym świecie. Wg Indian Wirakocza pomagał wybranym grupom wznosić wielkie mury i monumentalne budowle, które znajdziemy dziś na terytoriach Peru czy Boliwii - Sacsayhuaman, Ollantaytambo, Tiahuanaco czy Puma Punku.
Wirakocza nie zagrzewał długo miejsca w jednej wiosce i ciągle wędrował po Ameryce Południowej. Wg relacji Indian potrafił w bardzo szybki sposób pokonywać w powietrzu ogromne odległości. Często towarzyszyli mu jego pomocnicy, którzy podobno poruszali się w powietrzu w błyszczących obiektach. W każdej wiosce Wirakocza gromadził wokół siebie tłumy, które dziwiły się na widok tego niezwykłego osobnika i postrzegały go jako 'boga'. Nic dziwnego, skoro zwyczajni Indianie nagle obserwowali dziwnie wyglądającą istotę, która potrafi chodzić po wodzie, kontrolować pogodę czy stapiać kamienie ogniem. Wirakocza za każdym razem przekazywał taką samą wiedzę i przykazania, po czym nakazywał Indianom opowiadać o sobie przyszłym pokoleniom, aby zachować pamięć swojego niezwykłego dzieła.
Polecicie coś byle nie dopalacza żeby bardziej "ogarniać"? Człowiek do 14 jest aktywny mocno a później najchętnie by poszedł spać. Praca intelektualna więc może też coś wspomagającego jednocześnie koncentrację, pamięć itp #nootropy #medycyna #suplementy #neurologia
@zepsutyzachod: Jeśli problemem jest senność to modafinil lub armodafinil powinny pomóc, ich przeznaczeniem jest właśnie zwalczanie senności. Ewentualnie Vyvanse lub Adderall.
1. W środę o 18:43 około 130 kilometrów od miasta Kochi w prefekturze Kochi z nieznanych obecnie przyczyn amerykański pilot samolotu F/A-18 Hornet kapitan Jack Fredrick lat 32 (na zdjęciu), katapultował się ze swojego samolotu. Była to misja treningowa, razem z jego skrzydłowym polegająca na szybkich przelotach na niskich pułapach. Samolot runął do oceanu. Skrzydłowy powiadomił dowództwo i natychmiast rozpoczęło się poszukiwanie pilota. Bezzwłocznie w rejon wypadku wysłano odziały ratunkowe Japońskich Sił Samoobrony oraz z bazy US Marines Air Station Iwakuni w prefekturze Yamaguchi. Skrzydłowy krążył w okolicach do momentu wyczerpania paliwa. Niestety ciało pilota wyłowiono dopiero w czwartek rano po całonocnych poszukiwaniach. Gubernator prefektury zwrócił się z prośbą do dowódcy bazy w Iwakuni by zawieszono tego rodzaju treningi.
https://www.facebook.com/zelaznalogika.net/posts/1328925590488732
#neuropa #bekazpisu #bekazpodludzi #bekazprawakow #dobrazmiana
źródło: comment_4ctYmFBGSxGEwmUIrMfxWUjPRgPJGmak.jpg
Pobierz