Mój stary nie jest fanatykiem niczego. W całym mieszkaniu dużo miejsca. Jesteśmy taką normalną rodziną, że nawet w szpitalu nigdy nie byłem, bo nie przydarzają mi się żadne wypadki.
Mój ojciec nie czyta żadnych tygodników ani gazet. Nie interesuje go też internet, próbowałem pokazać mu ciekawe fora, ale zupełnie je zignorował.
Jak jest ciepło to siedzi w domu i nic nie robi. Całe życie w każdą niedzielę jemy typowy polski obiad, a ojciec mówi o zaletach jedzenia normalnych posiłków. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień mówił że to dzięki temu, że jemy proste polskie posiłki i dzięki temu jestem normalny.
Przeczytałem wpis na blogu jakiegoś gościa - rekrutera w #pracbaza Napisał m.in, że: 1. < #gorzkiezale na kandydujących > 2. w większości dzwoni do kandydatów w ten sam dzień, w którym wyślą papiery 3. czyta maile codziennie 4. gdy wyśle maila do kogoś to oczekuje potwierdzenia otrzymania tego maila
K: chyba kaczorowi.