Powiem ci co ja myślę - są rzeczy których nie zmienisz - ale są i takie które można poprawić. I ja dobrze wiem (to jest nawet udowodnione naukowo), że wykluczenie nie tylko boli - to jest traumatyczne doświadczenie. Tutaj sobie przypominam jedną ze scen z liceum. Ja mimo swojego trądziku wyobrażałem sobie że jak będę dynamiczny i zabawny to ludzie mnie będą lubić. No i dwa wydarzenia sprawiły że zrozumiałem że nie. Jedno to było jak zachorowałem i o złości akurat intenety mi się popsuły. Po tygodniu (gdy nie byłem w szkole) i internet wrócił to myślałem że jak włącze Gadu-Gadu to mnie zasypie wiadomościami. Co się okazało - nikt nie napisał. Inny temat to jak jak kiedyś przypadkiem dwóch gości z klasy zaczęło na przerwie rozmawiać kogo zaproszą na imprezę. No i nie zauwazyli że ja byłem obok i tam była dość żenująca scena - jeden pyta "A @m_ney? Zapraszasz go?" A drugi na to "Nie no, @m_neya nie". I w tym momencie nasze oczy się spotkały.
I to boli. To jest wykluczenie ze stada, to jest uraz psychiczny i trauma na przyszłe lata gdy wiesz że nie z własnej winy jesteś poza grupą. Człowiek wtedy gorzknieje, robi się złośliwy, robi się aspołeczny, wypada z ważnego etapu socjalizacji społecznej gdy nie jest zapraszany na imprezy czy tam wesela czy coś. A nawet jak go kiedyś zaproszą to i tak bardzo źle się
@niewiadomocowscenariuszujest klasykiem idąc - uroda brytyjskich kobiet oraz smak brytyjskiej kuchni sprawiła że brytole byli najlepszymi żeglarzami w historii