Mam specyficzne poglądy nt. relacji damsko-męskich. Niepopularne. Zawsze weryfikuję nimi to czy moi znajomi mają otware umysły czy nie.
Otóż dla mnie prawdziwa, wyższa relacja damsko-męska powinna być relacją platoniczną, bez wyłączności w sferze erotycznej. Sama zdrada jest źle rozumiana przez wszystkich ludzi na świecie bo skupia się tylko na fizycznym czynie zdrady umniejszając lub totalnie ignorując myślozdradę. A myślozdrada jest nieunikniona bo tak jesteśmy biologicznie uwarunkowani. Dlatego w kwestii seksu powinno dać się drugiej osobie totalną wolność. Jeśli ma ochotę uprawiać go z innymi - niech to robi. Taki układ jest o wiele bardziej OK niż stereotypowy układ na wyłączność, który prawie zawsze kończy się niejawnym skokiem w bok.
Sam potrafiłbym kochać kobietę i jednocześnie znosić to, że uprawia seks z innymi, ba - sam bym chętnie ją polecał bliskim znajomym. Grunt to uczciwość i transparentność w tej kwestii.
Niestety
Otóż dla mnie prawdziwa, wyższa relacja damsko-męska powinna być relacją platoniczną, bez wyłączności w sferze erotycznej. Sama zdrada jest źle rozumiana przez wszystkich ludzi na świecie bo skupia się tylko na fizycznym czynie zdrady umniejszając lub totalnie ignorując myślozdradę. A myślozdrada jest nieunikniona bo tak jesteśmy biologicznie uwarunkowani. Dlatego w kwestii seksu powinno dać się drugiej osobie totalną wolność. Jeśli ma ochotę uprawiać go z innymi - niech to robi. Taki układ jest o wiele bardziej OK niż stereotypowy układ na wyłączność, który prawie zawsze kończy się niejawnym skokiem w bok.
Sam potrafiłbym kochać kobietę i jednocześnie znosić to, że uprawia seks z innymi, ba - sam bym chętnie ją polecał bliskim znajomym. Grunt to uczciwość i transparentność w tej kwestii.
Niestety
źródło: comment_lpnEHdWOTmWzw63sl6NstnbRA0KdDKly.jpg
Pobierz