Młode amadyny maja przy dziobach fosforyzujące wypustki, by rodzice mogli bez problemu trafiać z pokarmem do ich gardeł w ciemnym wnętrzu gniazd, w których mieszkają.
@przebiegly_szpjeg_przemyslowy: nie wie. Pojawia się mutacja, która okazuje się być b. przydatna, bo zapewnia lepsze przystosowanie -> więcej takich osobników przeżywa i przekazuje geny dalej -> mutacja ta staje się coraz bardziej popularna i jest faworyzowana przez dobór naturalny -> (opcjonalnie) następuje spotęgowanie cechy.
Spitfire, jak wiele myśliwców z czasów II w.ś., miał grube szyby przednie wykonane z kuloodpornego szkła. Ale boki i owiewka były produkowane z przezroczystego plastiku nazywanego plexiglasem Nazwa chemiczna tego związku to polimetakrylan metylu (PMMA - chyba?) . Podczas II wojny światowej, brytyjski chirurg Harold Ridley operował wielu pilotów Spitfire`ów, którzy mieli odłamki PMMA w oczach. Owiewki kokpitu często były rozbijane w "drobny mak" w wypadkach lub podczas walki. Chirurg zauważył, że
Miraski, powiem wam, że nie ma to jak siłka podczas burzy... Pioruny walą, jeden trzasnął w budynek - zgasło światło, tv, 0 muzy, nastała cisza, każdy przestał ćwiczyć. Nagle jakiś ziomek krzyczy na całą siłownie:
@kokosowaPrzygodaMisiaKoala: od kiedy poznałem lepsze piwa i moje podniebienie się do nich przyzwyczaiło to nie jest mi szkoda, gdy muszę wylać do zlewu jakieś siki. Kiedyś to było nie do pomyślenia...
W ostatnim czasie przetoczyło się wiele negatywnych opinii z oceną pracy moderacji na Wykopie, więc jestem Wam winna kilka słów wyjaśnienia.
Jako osoba odpowiedzialna za moderację wielokrotnie uczulałam moich współpracowników, że nie powinni być sędziami we własnej sprawie. Teraz gdy sprawa dotyczyła mnie bezpośrednio nie udało mi się zachować odpowiedniego dystansu.
Nie wstydzę się swoich zdjęć ani komentarzy, które powstały na długo przed tym jak zaczęłam pracować w Wykopie. Wiem, że niektórych te treści mogą drażnić, ale przeszłości nie zmienię.
Na najtwardsze miasto na Ziemi, spadł deszcz meteorytów, ot tak, w miejsce gradu. Rosjanie, jak to Rosjanie, dusze fatalistyczne, fakt ten przyjęli z pełnym zrozumieniem. Mówię o filmikach, które zalały dziś internet. Patrzą w niebo, filmują, niewiele śladów paniki, od czasu do czasu coś wybucha, szyby się sypią, dzień jak co dzień w Czelabińsku.
I tak mi się nasunęło. W Stanach ludzie krzyczeliby 'ołmajgad', 'anbeliwybl' albo 'didjusidet?'. A w Czelabińsku normalnie, po ludzku: bljad', p-----c, ni c---a, j---t' albo szto eta za chujnia. Oraz pan, goły od pasa w górę, który wyszedł powstrzymywać meteor, bo nie będzie mu jakieś ciało obce, po jego niebie latać.
Sprawdziłem jakie dzisiaj rano były temperatury w Czelabińsku. Dość znośne, -17 stopni. Bez tiszerta. Uwielbiam ich.
źródło: comment_K3VWWsyKWzwboYn7aN71y9QuGMmoLS1A.jpg
Pobierz