Cała wyspa została wybrukowana. Najważniejszym na niej miejscem był ogromny kamień, pełniący zapewne funkcję ołtarza ofiarnego.- Nazwałem to miejsce wyspą świętych koni - uśmiecha się płetwonurek Jacek Niegowski. - Szukamy pod wodą znalezisk z przeszłości od ponad dwudziestu lat, ale to, co odkryliśmy tutaj, było naprawdę niezwykłe. Na głębokości kilku metrów natrafiliśmy na znakomicie zachowane szkielety koni. Ktoś, tysiąc lat temu, chciał widzieć je na dnie tego
Nigdy nie zapomnę, to chyba pod koniec podstawówki było - wtedy 8-letniej, mojego najlepszego meczu. Graliśmy z SP nr 7 która była zawsze największym rywalem mojej "czwórki". Masa uczniów dookoła boiska, doping a ja pędzę jak szalony prawą stroną boiska, mijam kolejnych przeciwników, jednym słowem idę jak burza!
Dzwonek do drzwi. Za drzwiami dziecko: - Dzień dobry pani. - A to ty Piotrusiu. Co się stało? - Tata mnie przysłał, bo dłubie przy motorze i nie może sobie dać sam rady. - Stary, rusz się i idź pomóż sąsiadowi. - Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął taki specjalny klucz, bo tata nie ma w garażu.