Poznałem dziewczynę która wydaje się być mega sympatyczną i mądrą osobą, lecz po szybkim stalkingu i tego że chodziła do katolickiego liceum wnioskuję że wiara jest dla niej czymś ważnym. Jak najlepiej powiedzieć że jest się ateistą gdy przyjdzie do takiej rozmowy żeby jej nie urazić i od razu nie odtrącić. Czy myślicie że byłaby możliwa przyszłość dla takiego związku?
@czeczen_akrobata: jest możliwa, ale wszystko to kwestia jej wartości. Ja nie zdecydowałabym się na związek z osobą wierzącą, ale znam ludzi którym to nie przeszkadza.
Jak powiedzieć? Szczerze. To, że nie wierzysz nie jest powodem do urazy kogoś, jeśli nie obrażasz przy tym jego poglądów.
@Goronco: najpierw zrobić porządek w głowie, pozniej brac się za dziewczyny. Wchodzisz w początkująca relacje domagając się walidacji, przepraszając - zamiast prezentować komuś atrakcyjne aspekty siebie, żeby go zainteresować.
@Pawlikowski-33: nie wiem o jakim wątku mowa, ale to co wynika z rozmowy to jawny brak granic osoby wypowiadającej się i drugiej osoby która natrafiła na kogoś, kto próbuje na niej wymusić reakcje emocjonalna. Swoją droga szacun dla tej dziewczyny - ma bardzo zdrowe granice i widać ze musi być osoba na która niełatwo wpływać.
@atteint: raczej glowe musi ogarnąć i zbudować najpierw zasoby, granice i szacunek do siebie - tak żeby mógł wzbudzić zainteresowanie drugiej strony. Na ten moment to osoba z mentalnością emocjonalnego żebraka „dajcie trochę milosci i atencji”. Taka osoba zawsze będzie nieatrakcyjnym towarzyszem ze względu na podejscie do siebie i ludzi.
@Goronco: nie zaczynać takich dyskusji? A sytuacje dało się bardzo łatwo odwrócić po pierwszym failu odpowiadając - ze zawsze zastanawia co sprawia ze interesują się Tobą najładniejsze dziewczyny. Wartość taka ze karmisz jej ego i pokazujesz swoją wartość.
@Goronco: to nie przeczenie samej sobie - a daje ludziom dokładnie tyle na ile mam ochotę i nie zobowiązuje mnie to do innych działań. To Ty dalej prezentujesz mentalność głodnego atencjusza (:
@Baitka: Ziomek, nie ze mną te numery ;) Nie mam problemów z granicami (:
#zwiazki #ateizm
Jak powiedzieć? Szczerze. To, że nie wierzysz nie jest powodem do urazy kogoś, jeśli nie obrażasz przy tym jego poglądów.