Istnieje prawo naturalne, które jest odwieczne, niezmienne i stałe samo w sobie. To prawo ma każdy człowiek bezwględnie i absolutnie; stanowi takie samo i tak samo jest silne dla bogatego, biednego, głupiego, mądrego etc.
Prawo to mówi, że jeśli człowiek robi coś na przymus i wbrew własnej woli (może być to intuicja) to powoli się wykańcza duchowo, a duch osłabia psyche i następnie ciało, aż w końcu doprowadza do chorób, cierpień, śmierci. Im człowiek szybciej zapobiegnie sytuacji i będzie próbował zmienić swoje położenie by żyć według własnej woli- czyli być wolnym- tym szybciej dojdzie do zdrowia, szczęścia i wolności. Jeśli tego nie robi, maskuje tylko swoją frustracje.
Jeśli zatem ktoś chodzi do pracy i czuje wewnętrzny wstręt, niechęć i przymus to gwałci prawo swojej własnej woli i swojej wolności za co z biegiem czasu musi przyjść mu zapłacić- de facto to on nieustannie za to płaci jeśli uznamy czas jako iluzje umysłu bo w rzeczywistości jest to ułuda.
Nie ma wolności bez odwagi. Jeśli nie będziesz mieć odwagi to będziesz niewolnikiem. Im więcej odwagi tym szersze pole widzenia, postrzeganie, większa świadomość.
Prawo to mówi, że jeśli człowiek robi coś na przymus i wbrew własnej woli (może być to intuicja) to powoli się wykańcza duchowo, a duch osłabia psyche i następnie ciało, aż w końcu doprowadza do chorób, cierpień, śmierci. Im człowiek szybciej zapobiegnie sytuacji i będzie próbował zmienić swoje położenie by żyć według własnej woli- czyli być wolnym- tym szybciej dojdzie do zdrowia, szczęścia i wolności. Jeśli tego nie robi, maskuje tylko swoją frustracje.
Jeśli zatem ktoś chodzi do pracy i czuje wewnętrzny wstręt, niechęć i przymus to gwałci prawo swojej własnej woli i swojej wolności za co z biegiem czasu musi przyjść mu zapłacić- de facto to on nieustannie za to płaci jeśli uznamy czas jako iluzje umysłu bo w rzeczywistości jest to ułuda.
Nie ma wolności bez odwagi. Jeśli nie będziesz mieć odwagi to będziesz niewolnikiem. Im więcej odwagi tym szersze pole widzenia, postrzeganie, większa świadomość.
Nie jestem w stanie pogodzić ze sobą poglądów Arystotelesa, był monarchistą, dażył sympatią "równość" ludzi przed prawem (miejscami sam w to nie wierzył) i głosił