Wpis z mikrobloga

Dam wam inne spojrzenie na sprawę aborcji. Nie będzie ono na podstawie lewicowych, czy prawicowych, a nawet i centrycznych poglądów. A czemu? Bo nie będę moralizował, powoływał się na jakieś wyższe siły, ani idealizował.
Po pierwsze, czym jest płód? Jest tobą. A czemu? Bo to twoje komórki macierzyste, twój materiał genetyczny. Płód nie żyje bez bycia w Tobie.
Po drugie świadomość płodu. Płód jak już wiemy nie jest niezależny. Płód także nie wie, że jest płodem. Odrzucając wszelkie zniewalające prawa i duchowości, to nic nie ma praw, jeśli sobie ich nie wywalczy.
Po trzecie, czym jest człowiek? Człowiek może oznaczać ideał (człowiek moralny, idealny itp.), albo być cechą jednostki (Mnie, Ciebie). Czy płód jest człowiekiem? Chyba w mokrych snach idealistów, jest nim potencjalnie. To tak jakby nazwać sam piasek betonem. Dziecko też nie jest w pełni człowiekiem, ale jest przy okazji czymś więcej niż "człowiek".
Każdy jest czymś więcej i nie da się go opisać pojęciem. Każdy ma swoją własną siłę (wolę). Można powiedzieć, że Ja to nawet nie "Kappameaner", tylko Ja to transformacja sił.