#niemcy #pracazagranica #praca #emigrujzwykopem
Poszukuję pilnie pracy na miesiąc-dwa z zakwaterowaniem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Poszukuję pilnie pracy na miesiąc-dwa z zakwaterowaniem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Impas w Turcji. Około 1500 lotników amerykańskich i ich rodziny zostały zamknięte w tureckiej bazie lotniczej w Incirlik wraz z zapasem taktycznych b--b jądrowych.
zWykop.pl
Wczoraj albo przedwczoraj był tekst o związkach i pieniądzach, które mirko uznało za zarzutkę. Dziś zaś ja opowiem wam swoją, prawdziwą historię. Otóż nie dalej jak wczoraj moja dziewczyna chyba po raz 40 w tym roku męczyła mi dupę, że ostatnio bardzo przytyłem, mam brzuch jak typowy Janusz, całymi tygodniami chodzę nieogolony i ubieram się zupełnie jak lump. Ogólnie wstyd się ze mną pokazać u rodziny i w towarzystwie. A przecież kiedyś byłem wysportowany, dbałem o wygląd, nosiłem modne ciuchy i takie tam :) I jeśli tego nie zmienię, to przyszłość naszego związku stoi pod wielkim znakiem zapytania...
Co w tym wszystkim jest zabawnego? Jesteśmy ze sobą od 8 lat, przez ten czas praktycznie nigdy nie pracowała. Były jakieś tam epizody w postaci pracy jako pomoc biurowa lub sekretarka ale z każdej z nich odchodziła po miesiącu lub dwóch bo "traktowali ją tam nieuczciwie". Oczywiście ukończyła typowe gównostudia (lingwistyka azjatyckich stepów). Kontynuując - wprowadziła się do mojego mieszkania, wszystkie koszty utrzymania ponoszę ja, od początku dostawała ode mnie "kieszonkowe", najpierw 4000 miesięcznie, teraz 6500. Nie jest też jakąś supermodelką, owszem, niebrzydka dziewczyna, jakieś 7/10 ale faceci mogący zapewnić jej wygodne życie zabijać się o nią nie będą.
Dlaczego w ogóle o tym piszę? Mam już dość jej narzekań na temat mojego wyglądu, to moja sprawa, ja czuję się z tym ok. Zgłębianie tematu jej charakteru nie ma sensu, nie piszę tego aby się wyżalić ale o jednym muszę tutaj wspomnieć. Otóż ona kompletnie rozsypuje się psychicznie w sytuacji nieproporcjonalnej eskalacji konfliktu. O czym piszę? Otóż wyobraźcie sobie, że zwracacie komuś na ulicy uwagę, np. "Przepraszam, czy to Pan rzucił właśnie na chodnik ten papierek?". W odpowiedzi zamiast usłyszeć "może i ja ale nie mam zamiaru go podnosić" to kompletnie bez ostrzeżenia dostajecie w mordę. Nie, nie mam zamiaru jej oczywiście uderzyć :) Nic z tych rzeczy. Po prostu kiedy po raz kolejny zrobi mi wyrzuty w sprawie mojego wyglądu będę kazał jej natychmiast się spakować i w---------ć.