Odkąd mój syn się urodził od pierwszego dnia kąpałem go. Najpierw w malutkiej plastikowej wanience, później w normalnej wannie. Najpierw musiałem go trzymać za główkę, później juz sam siedział, a później zostawiłem go nawet na chwilę samego przychodząc tylko na koniec, żeby go wyjąć, wytrzeć i ubrać w piżamkę. Na poczatku jakies szampony dla niemowląt, ostatnio tatusiowy żel pod prysznic 2 w 1. Nasz rytuał. Zasady były jasne: tatuś kąpie, a mamusia
@tor_Arka: Zrób tak jak ja - mówię rózowemu, że "w sklepie można płacić kartą od 20zł i musiałem dobrać te piwka, no bo co miałem wziąść, mleko, którego mamy zapas?" ;D
Dziś trochę z innej beczki, niemniej również z podróży ( ͡°͜ʖ͡°).
Kiedyś sporo jeździłem na stopa. Mimo, że przymuszony do tego brakiem samochodu i prawa jazdy to potrafiłem odnajdywać w takich przejażdżkach jedyny w swoim rodzaju urok. Podróżując w ten sposób wiele razy odkryłem pewną tendencję. Ludzie mają niewymuszoną skłonność do otwierania się ze swoim życiem takim nowo poznanym w spół towarzyszom jazdy. Obie strony mimo, że tego nie podkreślają wiedzą dobrze, że osoba obok jest tylko jedną kliszą na tle ich całego życia. Tworzy się w tym momencie swobodna relacja, podczas której nie musimy pokazywać siebie przez pryzmat dłuższej w perspektywie znajomości. Możemy być sobą, nic nie zaszkodzi, nie zależy nam też na niczym w tym przypadku.
Poznałem w ten sposób całą masę nietuzinkowych postaci. To otworzyło mi oczy i w pewien sposób powstrzymało tak popularne niejednokrotnie patrzenie na ludzi jak na szarą bezimienna masę. Takie chwilowe, często tylko godzinne znajomości ujawniły przede mną niezliczone bogactwo ludzkich osobowości. Wszystkie barwne, prawdziwe i każda
@bulu: tutaj "świecie" powinienem wstawić właśnie w taki cudzysłów ; ) . Faktycznie błąkałem się wiele lat i szukałem swojego miejsca, wykonując różne zawody ale żaden też ze mnie Feuer ( ͡°͜ʖ͡°) Trochę widziałem, trochę przeżyłem. Czasem będę wrzucał jakieś wspominki. :)