@ManiacTeam: Karierą prawdziwą raczej to nie jest, chyba, że ktoś jest tzw producentem, np taki wizjoner jak Elon Musk, wdraża własne pomysły, buduje przez to swoje prawdziwe imię i nazwisko.. Karierę robią np sportowcy, bo pracują na swoje nazwisko, artyści, naukowcy, przedsiębiorcy. Nigdy nie jest to niewolnik, który tylko wykonuje to co tam ma produkować wedle określonego schematu. Karierowicz z reguły jest niezależny.
@ManiacTeam: Piłkarze też są na szczycie, a przedsiębiorcę odnoszącego sukcesy można z pewnością nazwać prawdziwym karierowiczem, a nie niewolnika, który tylko jest sługusem. Kariera to bardziej niezależność. Szef, może być producentem, może mieć wizję, jest kreatywny, pokazuje w ten sposób swoją siłę i jest w ten sposób poważany za jakiś wkład. Robotnik tylko wykonuje określony schemat pracy, który jest potrzebny do wykonania założenia twórcy.
@AnonimoweMirkoWyznania: O ile ktoś ma jakieś zdolności, zainteresowania, którym lubi się poświęcać, to związek, małżeństwo i dziecko to strata czasu i marnowanie własnego potencjału.
@Mystoo: Ja mam to szczęście, że mam bliskiego kumpla, z którym się przyjaźnię od szkoły podstawowej. Jesteśmy bardzo podobni do siebie, pod względem patrzenia na świat. Lubimy podobne klimaty, tzn chodzi o rodzaj muzyki, kina, podejścia do życia. Tzw bratnia dusza w postaci kumpla. Możemy się sobie wygadać i zwierzyć. Nikt nikogo nie udaje. Wątpię, aby łatwo było poznać taką partnerkę. To jak trafić w 6 stkę w lotka. W
@Mystoo: Niestety tak jest. Ja z moim kumplem co roku robiliśmy wypady na rowery, w różne miejscówki. Jak byliśmy młodsi, to wstawaliśmy z samego rana i robiliśmy tzw wypady do lasu na cały dzień.