Zostałem wczoraj doszczętnie zezłomowany. Wyszedłem na p--o z kumplami i znajoma jednego z nich wpadła, wygląd 11.5/10, wyszczekana, z poczuciem humoru, oczywiście zajęta. Szybko i łatwo nawiązaliśmy jakiś kontakt rozmowa z nią się kleiła, ale nie było zalotów. Pod koniec tego wyjścia na p--o mówię, że moi znajomi są strasznie hermetyczni i mam problem z poznaniem jakichś nowych osób i pytam czy nie ma jakichś fajnych koleżanek skoro sama jest zajęta. A
@Astarothh: trochę mnie upokorzyła, ale pocisk był tak solidny, że poczułem raczej respekt do niej niż żal że wie obraża przy kumplach. Przyznałem że mój arsenał ripost nie ma takiego kalibru i ogłaszam kapitulacje. Przynajmniej nie zrobiłem z siebie debila z kijem w dupie.
USA. Pierwszy dzień nauki. Nauczycielka przedstawia nowego ucznia: - To jest Sakiro Suzuki z Japonii. Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi: - Dobrze zobaczymy, jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: - "Dajcie mi wolność albo śmierć"? W klasie cisza. Suzuki podnosi rękę:
Bez kitu, 2/3 atencjuszek wyginających się do zdjęcia przed lustrem w ładnych/skąpych ciuszkach ku uciesze spierdoksów ma za swoimi plecami istny b----l i r-------e łachy bo "nie widziała co na siebie ubrać" tak oto drodzy panowie prezentują się umysłowe wieśniaczki ( ͡°͜ʖ͡°)