Będzie trochę żalów, trochę historii, może lekki powiew świeżego powietrza w tym zaduchu od atencyjnych różowych pasków i rozdających gówno januszybiznesu.
Wpis dla niektórych długi ale obiecuję, że będzie Wam się dobrze czytać.
Szybkie tło historii, kończę studia, wpadam na pomysł wyjechania na wolontariat, trafia się pozycja nauczyciela angielskiego na Tajwanie, biorę. Bronię dyplom i 4 dni później lecę na Formosę. Trafiam do centrum kraju,
Mój #rozowypasek została wczoraj na noc sama z koleżanką, która miała jej robić paznokcie i rzęsy (studiuje kosmetologię, musi odbębnić projekty do portfolio ( ͡°͜ʖ͡°)). Sam poszedłem do rodziców wypić trochę łychy z ojcem. Wracam dzisiaj, odpalam kompa... coś mi nie pasuje. Nie ma ikonki Firefoxa, zamiast tego jakaś inna, coś jakby trochę wolniej pecet chodzi. Patrzę na różowego, ona już twarz zasłania. Znajduję w końcu
@seba-kowal: hej, a czy ja się bulwersuję przesadnie? Wytłumaczyłem jej, żeby na przyszłość uważała, jebnąłem formata i zainstalowałem Windowsa od nowa, własnie mi się pliki z chmury ściągają. Końca świata nie ma, bekę miałem głównie z tego, że czekała aż się samo naprawi (⌐͡■͜ʖ͡■)
Tadam! 2000km w 11.5 dnia. Wynik taki sobie, ale grunt, że jest. Połowa dystansu coraz bliżej. Na zdjęciu Mamry. Siedzę i schnę, bo pierwszy deszcz na tej wyprawie co jest dobrym wynikiem. #metaxynarowerze
Próbowałem na domowym necie wrzucić fotki - no nie ma bata. Radiówka rwie jak fiks, więc zamiast pojechać w miarę szybko to wystartowałem o 14... Miało być 100km mówili, miało być fajnie... No fajnie było tylko nie 100km.
Start rano o 5:00 z #krakow gdzie po drodze zgarnąłem @polok20, a na Rynku dorwaliśmy @Wilier i start. Z @Wilier dojechaliśmy do Głogoczowa, gdzie on zawrócił. Większość dnia niemal idealne warunki, bezwietrznie, niebo zachmurzone, temperatura dość przyjemna. Przez to zachmurzenie i ogólne zamglenie nie było warunków na foteczki, bo widoczność słaba. Z drugiego dnia są spoko.
@VincenzoPeruggia: ćwicz i spróbuj kiedyś sam. Zobaczysz jaka to przygoda. @PaleRuskieFajki: nie jestem przesadnym fanem robienia sobie foci. @ad1s: a ładne są. Zarówno z wtorku jak i środy. @Fiddler: planujemy ślub.
Ja znam przypadek osoby, która będąc fanem Legii (a mieszkając w Poznaniu) chciała kupić sobie szalik ulubionego klubu. Poszła zatem na Bema (taki poznański stadion dziesięciolecia, umiejscowiony nawet dosłownie 20 metrów obok zrujnowanego starego stadionu Warty) i podchodzi do sprzedawcy, nie wiedząc za bardzo od czego zacząć temat żeby nie dostać #!$%@?. W końcu przemawia: "Wie pan... ja mam taki zakład z kolegą, że nie kupię w Poznaniu szalika Legii". Na co
Wpadłem dzisiaj na swoją byłą dziewczynę: – Karol? – spytała – dawno się nie widzieliśmy. – Fakt, kilka lat. Co się z tobą stało? Zawsze byłaś taka… szczupła, ładna… – Tak się wygląda gdy się ma dwójkę dzieci. – Gówno prawda. Mam dwójkę dzieci i spójrz na mnie.
Udział w kolejnym AMA z kandydatami na urząd Prezydenta RP potwierdził nam pan Adam Jarubas. AMA rozpocznie się dziś (29.04) o godzinie 15:00 i potrwa do godziny 17:00. Liczymy, że przygotujecie wiele ciekawych pytań! :-)
I jeszcze taka uwaga od nas: nie zadawajcie po 10-15 pytań w komentarzu - takie komentarze są od razu pomijane, bo udzielenie odpowiedzi jednej osobie zajęłoby połowę AMA. A i tak wiele z tych pytań najczęściej powtarza się w innych komentarzach. Dwa góra trzy pytania w komentarzu to naprawdę wystarczająca liczba.
Znajoma pracuje w jakiejś kancelarii komorniczej, w której pracuje komornik - typowy ##!$%@?.
Pewnego dnia jedzie do jakiejś "biednej" rodziny, wchodzi do mieszkania i pierwsze co widzi - małego chłopca grającego na playstation. Od razu z szyderczym uśmiechem rzuca do niego:
Dobra Mireczki,
Będzie trochę żalów, trochę historii, może lekki powiew świeżego powietrza w tym zaduchu od atencyjnych różowych pasków i rozdających gówno januszybiznesu.
Wpis dla niektórych długi ale obiecuję, że będzie Wam się dobrze czytać.
Szybkie tło historii, kończę studia, wpadam na pomysł wyjechania na wolontariat, trafia się pozycja nauczyciela angielskiego na Tajwanie, biorę. Bronię dyplom i 4 dni później lecę na Formosę. Trafiam do centrum kraju,
źródło: comment_bbiwVi1Z9Y8AVxKVblE5t390qLuJBpEX.jpg
PobierzAż się bałem, że na końcu będzie takie "hehe, żartowałem, siedzę w piwnicy i wszystko zmyśliłem"