#anonimowemirkowyznania O kurde mirki co się #!$%@?ło xD Poszedłem tradycyjnie o północy zbierać poki na krakowski rynek i co się dalej #!$%@?ło to nie wierzu. Stoję obok grupki ludzi, bo odpalony lure, widzę, że mam w cholerę mało baterii, a chciałbym jeszcze mieć na powrót, no to pytam się, czy ktoś ma powerbanka pożyczyć. Wszyscy raczej cicho, wgapieni w telefony, ale znalazła się jednak jedna osoba - dziewczyna, taka dość niska, ładna, podeszła i pożyczyła mi, zaśmiała się tylko, żebym nie uciekł.
Z natury jestem stulejką, nie miałem jeszcze dziewczyny (lvl 19), więc trochę jestem #!$%@?ą. Nie nazwałbym się jednak zdesperowanym, po prostu chciałbym poczuć jak to jest być z dziewczyną. Po tym jak ona dziewczyna pożyczyła mi powerbanka po prostu dosiadłem się do niej - bynajmniej nie z jakimś zamiarem podrywania, po prostu nie chciałem, żeby się stresowała, że zaraz #!$%@?ę. Nawiązała się rozmowa i coraz bardziej zaczęła mi się podobać - i jeśli chodzi o wygląd i o to jaki szkic charakteru się wytworzył w trakcie. Siedzieliśmy jeszcze przez jakieś pół godziny, ja patrząc na zegarek stwierdziłem, że będę się zbierać do domu, bo wiadomo, praca następnego dnia itd. Odłączyłem się, oddałem jej i mówię, że idę do siebie. Zapytała się w jakie miejsce, po czym powiedziała, że w sumie to większość trasy mamy taką samą, i że przejdzie się ze mną jeśli może, bo o tej porze trochę się boi sama.
No nie powiem coś zacząłem czuć, że kurde coś się szykuje. Mój beniz dawał mi już sygnały - "stary, jak dobrze pójdzie to dzisiaj ty i ja jesteśmy wygrywami", chociaż starałem się je tłumić, bo no jak to tak, znam się z dziewczyną niecałą godzinę, a takie myśli? Podczas drogi wpadliśmy na kolejnego lura, stwierdziliśmy, że możemy posiedzieć te 10 minut jeszcze. Usiedliśmy na ławce, trochę blisko siebie, wyskoczył nam Psyduck z wysokim CP, no to łapiemy, mi #!$%@?ł, a ona po kilku sekundach wybuchła jakąś nagłą radością i przytuliła się do mnie - że niby ze szczęścia. Oczywiście domyślam się, że znalazła tylko pretekst do zrobienia tego, no ale nie powiem, że mi się nie podobało (beniz reakcja od razu xd).
Dzisiaj coś mi się zepsuło w simsach i jak zadzwoniłam po ogrodnika to przyjechało jedenastu. Na dodatek zamiast zająć się ogrodem to wbili do domu, włączyli muzykę i telewizor.
Brakuje mi klimatu tego serialu i świetnej gry aktorskiej Cranstona. Trudno znaleźć coś równie dobrego. Gdyby Walter był czarny to serial skończyłby się na tej scenie ( ͡°͜ʖ͡°) #breakingbad #seriale
You take my self, you take my self control You take my self, you take my self control You take my self, you take my self control You take my self, you take my self control You take my self, you take my self control You take my self, you take my self control
Niedawno przerzuciłem się na Unity i nie mogę znaleźć niczego sensownego na temat relacji pomiędzy obiektami, a skryptami. Nie wiem też w jakim stopniu polegać na komponentach, a w jakim na własnej strukturze kodu. To samo z inspektorem. Czy lepiej szukać obiektu ( GameObject.Find() ), czy używać do tego celu inspektora. Czy jeden obiekt to powinien być jeden skrypt ( Gracz) z klasami prywatnymi ( Wzrok, Poruszanie), czy każdy skrypt odpowiadający za
@mmprogr: Generalnie to GameObject.Find() zjada sporo wiec w tym wypadku inspektor jest lepszy. Nie ma to wiekszego znaczenia jaka sobie stworzysz strukture skryptow - to zalezy tylko od ciebie i tego jak ci wygodnie, ja zazwyczaj dziele sobie na poruszanie sie, statystyki gracza itd i wrzucam na obiekt ktory maja kontrolowac.