@sebawo: dokładnie, kultura. Stoi baba przed nami, zerka na żonę w ciąży i udaje, że nas nie ma. Kasjer też tylko patrzy abyśmy nie podeszli, bo będzie musiał nas obsłużyć bez kolejki, co nie spodoba się innym.
Mirki, będzie #uncoolstory. Mój 11 miesięczny syn leży w szpitalu z powodu nieżytu żołądkowo-jelitowego. Prawdopodobnie jakiegoś wirusa załapał. Dwie izolatki dalej leży dziewczynka z domu dziecka. Tak na oko ma z 1,5 roku. I, wyobraźcie sobie, leży tam kompletnie sama. Od czasu do czasu przyjdzie pielęgniarka, a to kroplówkę podłączy, a to temperaturę zmierzy. Ale tak ogólnie to ta dziewczynka jest przez większość czasu zostawiona sama sobie. Wczoraj jak
Szczerze? Jakbym trafił na taką sytuację, to bym pewnie pomyślał, czy nie zaadaptować. Odkąd mam swoje dziecko, to krzywda innych dzieci mnie k------o rusza...
Level 30. Mam żonę, dziecko, mamy gdzie mieszkać, nie mam super brand new fury z salonu w ratach, ani mieszkania na kredyt, nie lansuję się żeby pokazać na co mnie stać, po prostu żyje po to, aby dziecko wychować na dobrego człowieka i zapewnić mu godny byt. Chyba mogę być dumny?
@Daleki_Jones: nikt mi nic nie kupił. W rodzinnym domu odnowiłem sobie część po babci i tam mieszkamy na 50m2. Fakt, fajnie by było mieć własny dom, ale małymi kroczkami. Nie zadłużę się na całe życie.
@Palcem: bardzo uogólnione. Jak byłem singlem, to inaczej patrzyłem na świat. Pojawiają się dzieci, zmieniają się priorytety. Wolę żyć dla dzieci, niż po to, aby spełniać swoje uciechy na kredyt.
A znam takich. Wakacje nad Morzem Śródziemnym, bo na fb trzeba się pokazać, a potem mąż przychodzi i "pożycz 500zl, tylko tak aby moja luba nie widziała".
@Wafellini: czy ja napisałem, mieszkam kątem u mamusi, żyję na socjalu od pierwszego do pierwszego, jeżdżę pksem, albo chodzę piechotą?
Mam szczęśliwą rodzinę, mieszkam w kilkudziesięciu metrach w rodzinnym domu, ale nie z rodzicami, gdyż oni mają swoją część. Pracuje na własny rachunek, jestem Panem swojego losu, mam na wszystko co chcę, ale nie podążam ścieżką "muszę się lansować, nie stać mnie, ale wydam, bo trzeba".
Nie chce, aby ktoś sobie myślał, że mam coś do ludzi, którzy biorą kredyt hipoteczny, bo zakładają rodziny. Takie mamy realia, tak system działa. To nie ich wina. Po prostu bawi mnie to, gdy ktoś udaje Pana, bogacza, a jego życia kręci się na mega kredycie. Co innego wziąć kredyt, bo chcę mieć swoje M4, a co innego żyć ponad
Szukam serialu. Nie lubię takich o politykowaniu, prawnikach i nudnych kryminałów w szaroniebieskich odcieniach. Stawiam na ciekawy klimat, dobrą realizację i mocne cliffhangery. Pomożecie?
Oglądałem: - Breaking Bad - Fargo - The Walking Dead
Idiotyczna wrzutka. Ktoś tu ma kompleksy i leczy swoje ego tanimi stereotypami.
Zastanawiam się, czy Ci co tak krytykują, to ogólnie w życiu są tacy modni, obeznani, regulaminowi itp, itd. Ta para tutaj zrobiła sobie zdjęcia tak jak chciała i nic nikomu do tego.
@siodemkaxx: pod? Nie stosuję. Innym systemem sądzę. Wiem tylko, że zły dobór przy upalach i nawadnianiu potrafi spalić truskawki. Nic folio podobnego. Najlepiej skonsultować z pkt gdzie zajmują się doradztwem w sprawie nawożenia, bo zakup kijowej folii pod truskawki może kosztować zniszczeniem plantacji. Ważne też jaka odmiana, jak gleba, jaki system nawadniania.