Krótka historia zdjęcia: 1. Wyszedłem na balkon na fajkę 2. Usłyszałem przeraźliwe nawoływanie o pomoc w psim języku. 3. Ujrzałem psa sąsiada, który wsadził łapę w bramę. 4. Poszedłem do sąsiada, ale nie otwierał. 5. Spróbowałem uwolnić gagatka, ale mnie uchlał i warczał. 6. Nie miałem żadnych narzędzi, żeby przeciąć taki pręt. 8. Zadzwoniłem na straż pożarną z myślą, że mają tam fajne sprzęty. (Byłem tam na
@dragon: bez cięcia już by tej opuchniętej łapy nie wyjął nikt, chyba że by sama kość została to pewnie łatwiej by było
@egonszef: Dlatego zwróciłem się o pomoc do profesjonalistów. Fajne to w sumie jest, że masz jakiś problem i przyjeżdża ekipa z pomocą. Chociaż tyle z tych podatków dobrego ;)
@Vic124: Po cichu liczyłem na przeróbki w stylu doge coin :D Dzięki, nie zawiodłem się :D Zajebiste. Co to za wykresy? Wstaw może inflację, albo kursy walut czy innego covida :D
@dragon: Biedny piesio :( ogolnie wyglada na troche niezbyt zadbanego...
@na-pewno-nie-pinokio: Sąsiad były strażak pożarny, jakaś tam emeryturka jest, ale choruje, piesek na zasadzie wiejski burek, zje co ze stołu spadnie. Ale spokojnie, nie organizujmy zbiórki na karmę, oduczyłby się ludzkiego jedzenia i co potem by jadł. ;)
@LilyOfTheValley: Dokładnie. Często słyszę „komar mnie uchlał”. Gdybym napisał, że mnie ugryzł brzmiałoby to bardzo drastycznie, a tylko złapał zębami za palec. Zrobił lekką ranę jakby mnie „komar uchlał”.
@dragon z jakiego rejonu jesteś? U mnie uchlanie przez komara bardzo często słyszę od dziadków, środkowa Wielkopolska ( ͡º͜ʖ͡º)
@WatchYourBack: woj łódzkie, ale miałem dziewczynę nad morzem i też słyszałem od niej, że ją komar uchlał jak w lesie byliśmy. Jest to mowa potoczna, ale myślę, że dość powszechna.
@SpalaczBenzyny: Psa by było szkoda jakby zdechł, ale dół sam by się nie wykopał. Też mnie rozwalił ten komentarz, ale starsi ludzie są mniej wrażliwi na krzywdę zwierząt. Można to zaobserwować na wioskach gdzie jak suka się oszczeniła to „szło się z workiem” nad rzekę.
#rolnikszukazony
Gdzie?