Ale czy pragnąć rzeczy tak prostych i w większości niezbędnych do zdrowego funkcjonowania jest czymś złym? To dużo? Myślę, że zbyt wygórowane oczekiwanie to nie mój problem. Przecież tak na prawdę to wystarczył by mi najzwyklejszy szacunek do samego siebie, trochę odwagi, wiary i pewności w swoje możliwości (nawet jeśli nie są zbyt one duże, ale wystarczy rozejrzeć się i ujrzeć, ilu debili osiąga niemały sukces), i mógłbym mieć
@kamil150794: Dokończyłem zaocznie liceum, ale nie podszedłem do matury. Jeśli chodzi o wygląd, brzydalem nie jestem, ale to i tak nic nie zmienia, bo z tak niską samooceną nawet największy chad nic by nie ugrał na rynku matrymonialnym. Nie mam żadnych deformacji, nie miałem trądziku, włosy wypadać zaczęły mi niedawno, jestem w miarę wysoki, 186. Mam za to pożółkłe od papierosów i kawy zęby pełne dziur. Są w okropnym stanie.
@BadBadger: Źle. Widzimy się praktycznie tylko w święta, ale nawet wtedy mało z nimi rozmawiam. Zamykam się w pokoju i nie wychodzę. Od zawsze tak było i nie wiem nawet skąd się to wzięło. Nawet nie chodzi o to, że mam coś lepszego do roboty. Po prostu czuję się jak piąte koło u wozu, totalnie niepotrzebny pionek, który i tak nie ma od siebie nic do dodani czy niczego ciekawego
Dzięki za rady, ale taki plan działania może obrać zdrowy człowiek, a nie ktoś taki jak ja. To trochę tak, jakbyś wymagał od psa, żeby zaczął mówić. Na prawdę nie masz pojęcia jak bardzo jestem s---------y. Mieszkanie na pokoju z nieznajomymi ludźmi? Nie ma mowy. Przebywałbym w wiecznym nieprzerwanym stresie, skrępowaniu i napięciu. Nie byłbym w stanie się rozluźnić, a nawet skorzystać normalnie z toalety, dopóki wszyscy nie wyszliby z