Co tu się dzieje? Codziennie są setki nowych kont. Zwykle tacy ludzie nic lub mało piszą, nie ogarniają mikro itd. A te konta to piszą wszędzie komentarze, po kilka w znalezisku i na mikro.
Ja pierdziele. Instagram kłamie. Piszecie tutaj, że widać wiek po niej, że zmarszczki.... W mojej opinii też - fakt nie wygląda źle, ale wiek na pewno po niej widać - dałabym jej mocne 40+. Mentalność i charakter - skoki przez plotki - od gimnazjum do 70+.
10 lat temu byłam przed 22 urodzinami. Niby byłam dorosła, a nic mnie nie interesowało. Z automatu uważałam, że nic sie nie uda i nawet nie próbowałam. Siedziałam w swoich lękach i mentalności biedoty. Szkoła? A po co boje się. Praca inna niż w żalosnym rodzinnym handlu? Też nie, bo się bałam. Jakieś wycieczki, fajne przeżycia, fajnie się ubrac i iśc na koncert? Nieee szkoda kasy, po co, nie mam z kim, może kiedyś. Może związek? Uśmiejecie się, ale o tym nawet nie myślałam, a co dopiero coś robić w tym kierunku.
Praca, dom, praca, dom. Jak nie praca to do wieczora przed komputerem...potem smierć matki i gigantyczny nawrót depresji. 2,3 lata nie mogłam się pozbierać. Czy dzisiaj też się tak traci młodość? 20- 23 lata i siedzicie w domu nie wiedząc co ze sobą robić? Teraz próbuje robić wszystko i cały czas powracają czarne myśli: Za późno! mogłaś zrobić to 10 lat temu. Boli mnie to bardzo...
@Ana77 na pewno nie jest za późno, ja się wzialem za siebie w wieku 30 lat i 4 lata później jest już coraz bardziej spoko, przynajmniej jeżeli chodzi o pracę i rozwój osobisty :) reszta powoli się nadrabia, nie ma co się poddawac
Wykopki chcą robić testy na ojcostwo najlepiej przymusowo i żeby różowa fundowała. Wiadomo - różowym według nich ufać nie wolno, nawet jeśli są ze sobą długo i mieszkają na bezludnej wyspie. Kochająca różowa powinna sama zaproponować i opłacić taki test dla swojego niebieskiego, w końcu nie ma niczego złego w byciu w związku z gościem, który nie ufa i nie widzi różnicy między nią, a innymi kobietami. Na pewno na rację, taka różowa według nich "sama nie wie, czego chce i czy czegoś nie odwali" więc dobrze, że ma takiego myślącego przyszłościowo i przewidującego różne scenariusze, inteligentnego niebieskiego, na którym może ona polegać bardziej niż na sobie ( ͡°͜ʖ͡°)
A jeśli taka się zbulwersuje, że on jej nie ufa, to na milion procent ma coś do ukrycia.
Jednakże gdy ta sama różowa temu samemu niebieskiemu, w ramach sprawiedliwości, też nie do końca ufa (bo skoro on nie ufa jej, to znaczy, że mierzy ją swoją miarą, czyli też ma coś za uszami) i chciałaby przeglądać mu telefon w poszukiwaniu romansów na Tinderze z obcymi babami, to taki niebieski zaraz wyskoczy z argumentami, że co to za związek bez zaufania! Że jak ona może
Skończyłam chyba hibernować po świętach :) W związku z tym zaczynam serię z moimi szydełkowymi robótkami.
Najbardziej lubię dziergać kordonkami, najlepiej dosyć cienkimi. Koronkowa robota to moja działka ;) ale to chyba dobrze, bo widzę, że na wypoku jest kilka osób dziergających z włóczek, więc będzie równowaga.
90% moich prac to ozdobne rozety, które można wieszać na ścianach i oknach, oraz okrągłe serwetki. Pewnie wiele osób uważa, że to raczej babcina ozdoba i niezbyt modne jest kładzenie ich na stołach i komodach, ale według mnie, jeśli dobierze się ładne kolory i ciekawy wzór, serwetkę dopasuje do otoczenia i zgra się ją z innymi ozdobami to może to wyglądać naprawdę ładnie :)