@Asti89: #iwonawieczorek #sopot
Mnie zastanawia temat tego papierosa, który Iwona miała kupić.
Po pierwsze jeżeli chciałabym od kogoś kupić papierosa to raczej nie mówiłabym mu sama z siebie jak mam na
Mnie zastanawia temat tego papierosa, który Iwona miała kupić.
Po pierwsze jeżeli chciałabym od kogoś kupić papierosa to raczej nie mówiłabym mu sama z siebie jak mam na
Weźmy to wszyscy na taką prostą logikę, nie doszukując się powiązań z każdego, z każdym. Tak, wiadomo, że istniał i istnieje trójmiejski półświatek i można byłoby jakoś ich powiązać z zaginięciem Iwony Wieczorek, ale od samego początku istnieje inne, prostsze rozwiązanie. Skoro proste, to czemu sprawa tak długo się ciągnie? Po pierwsze, zmowa milczenia się udała. Po drugie, nie ma ciała.
Uważam, że zarzuty postawione Pawłowi, nijak mają się do sprawy Iwony Wieczorek i jej zaginięcia. Możliwe, że część z nich jest prawdziwa ale myślę, że nie nie ma związku ze sprawą. Już tłumaczę dlaczego.
Wyobraźcie sobie sytuację, że jesteście na miejscu Pawła i macie hipotetycznie jakieś związki z trójmiejskim półświatkiem. Znacie wielu ludzi i nie chcecie, żeby wasze znajomości wyszły na jaw. Tak tłumaczyłbym to kasowanie danych z komputera Iwony, o ile rzeczywiście miało to miejsce. Nie wiem czemu, ale coś mi tu nie pasuje, zwłaszcza z tym pisaniem na gadu gadu w imieniu matki Iwony. Nie wydaje wam się, że on nie sprawia wrażenia takiego idioty, by wpaść na taki pomysł?
Wierzycie w to, że wszedł do jej mieszkania i stwierdził, że to będzie genialny pomysł, na odwrócenie uwagi, w momencie gdyby był powiązany z zaginięciem Iwony? Matka Iwony, w jednym z reportaży wspomniała, że często zdarzały się takie sytuację, gdy pokłóciły się ze sobą, po czym siadały w swoich pokojach przy komputerach i pisały ze sobą na gadu gadu. Podczas takich rozmów, stwierdzały, że się godzą i wychodziły do kuchni pogadać. Zatem jak to miałoby wyglądać? Paweł musiałby korzystać z komputera matki Iwony i jej nr gg, by napisać w jej imieniu do znajomych Iwony. Albo pisać w jej imieniu z nr Iwony, z tym, że odpalając komunikator, widziałby na liście znajomych jej matkę. Powinien wtedy by wydedukować, że to nie ma sensu by pisać do znajomych. Czy ktoś z tych znajomych, którzy rzekomo otrzymali te wiadomości, o tym wspomniał policji?
Nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Nie chce mi się wierzyć, że nie zostało by to szybko zweryfikowane. No i dlaczego niby wypłynęło dopiero teraz? Przecież jej komputer był sprawdzany wcześniej i coś tak oczywistego jak rozmowy na gg, nie mogło być pominięte, nawet przez kogoś bardzo nieudolnego.