Wpis z mikrobloga

Cześć! Od dłuższego czasu śledzę sprawę,przyglądam się też co ludzie piszą. Taka konkluzja na teraz i z tym co powszechnie jest wiadome: ok,wyszła sprawa Zatoki Sztuki,Mariusa O,"Krystka",Marcin T. nawet Blanka wg tego co piszą jest umoczona(oczywiście nie w śmierć Iwony)bo jako "Menago" Zatoki i prawa ręka jej właściciela musiała wiedzieć co się dzieje,no nie ma opcji by nie( a książki jakie "napisała" dziwnie komponują się z tymi tematami ,gwałty, sex,porwania-pisała z życia Trójmiasta i jej pracy tam? Paweł, gość ( właściwie szczyl wtedy) który zna ochronę,z policją jest na "ty",dużo wie, "przejmuje" dziewczynę (Joannę)ostrego gangusa i uchola policji,który chciał ją tak bardzo sprowokować do gadania nt Iwony,podaje jej mieszankę prochów,że przez chwilę była "warzywem". Później ten gangus sam "niby" przedawkował i zeszedł a chata gdzie go znaleziono była przewrócona do góry nogami....i tenże Pawełek robi sobie z Joanną dziecko i są parą do dziś...,a broni ich adwokat jej ex byłego gangusa...kolejna sprawa- kasa. Trzy osoby są fajnie ustawione po latach. Paweł -budowlanka,nie narzeka,Adria-gastrononia,wiedzie się,no i mama Iwony..po zaginięciu córki nagle salon w dobrym miejscu,a wcześniej bardzo przeciętnie...przypadek? Od pewnego czasu zresztą jej mama zaczęła jakby omijać temat. Niby szuka,ale jak ktoś oferuje konkretną pomoc,stara się omijać,najpierw chwali osoby które szukają i pomagają,później ma z nimi konflikt i nazywa kłamcami.....jedyna osoba która jakby zniknęła z opowieści,to Patryk G(mama Iwony zawsze bardzo go broniła,dla niej był poza podejrzeniami),jej ex i kuzyn. Aż dziwne,bo na początku ostro mataczył. O nim zaskakująca cisza. Z dnia zaginięcia Iwony: poszła z Adrią i trzema panami (których mało znała)na imprezę. Najpierw zaprawiają się na działce dziadków Pawła ( pisze SMS że jest pijana do bodaj Kasi). I idą w miasto. Ostatni jest DC,nawet nie powinny tam wejść,zwłaszcza Adria(wejście od 21 lat,ona 17),ale Paweł zna wszystkich. Tam podobno dochodzi do spięcia (amnezja niesamowita towarzystwa o co,ale całą resztę świetnie pamiętają). Iwona wraca sama do domu( ew chciała iść do Banana Beach,bo dostała info że Patryk się tam bawi z jakimiś pannami,a dalej była o niego zazdrosna). Moim zdaniem Iwona dotarła pod sam dom,wiele na to wskazuje. Kto tam był wtedy? Szedł za nią "ręcznik" który po 12 latach sam się znalazł (na monitoringu wraca po 2 h,bez koszuli...czemu,za gorąco mu było o 4 rano,to się rozebrał?). Wcześniej nie słyszał o sobie i tej sprawie,teraz płacze że opinia robi z niego mordercę i boi się wychodzić z domu by zagrać z kolegami w trzy kubki. Był patrol policji,który tam jeździł. No i Patryk z kolegami.....dziwne że jego już nikt nie wskazuje ani nie informuje się co z nim. Bo wtedy był jednym z większych podejrzanych. Raz,był bardzo spięty i wystraszony podczas przesłuchań,dwa,on i kumple kłamali jak najęci. Najpierw poszli spać po 1 w nocy do domów. Później twierdzili że jednak około 3. A po przedstawieniu im logowań ich komórek,że jednak jeszcze później i jeździli autem,bo wyszło że nadajniki za szybko się zmieniały. Następnie Patryk znika na dwa dni( niby do Chałup pojechał,ale nie pamięta po co,z kim itp-kolejny z amnezją).Później słuch o nim ginie. Iwona wsiada do auta prawie pod domem,tak myślą niemal wszyscy,i to logiczne. Z kimś kogo zna,kto na nią zapewne czekał bo miał już info że wraca do domu.. i czym by nie wróciła,pieszo,taxi,SKM,to była ta osoba w takim miejscu pod jej domem że musieli się spotkać.W aucie są jeszcze podobno dwie osoby,które chcą się z nią rozmówić na jakiś temat. Pamiętam że na początku przewijał się wątek taki,że Iwona zdobyła jakiś "papier" na kogoś,lub jakiś układ. Szybko zniknął,ale kilka osób wskazywało że była pyskata,lubiła sobie porządzić,a nawet postraszyć lub zaszantażować itp. w aucie musiała się stawiać o coś ( była po alko,wku...Patrykiem,tym co się stało w DC),i doszło do szarpaczki,ktoś ją mocno uderzył....pytanie co z ciałem? Gdyby to były gnoje,poszło o uczucia, kłótnia,ok,było nieszczęście, zginęła. Ale nikt raczej nie wierzy,że takie gnoje są aż takimi specjalistami w pozbywaniu się zwłok,że przez 12 lat nie udało się jej odnaleźć. Więc później ktoś pomagał. Ktoś kto się "zna".Natomiast reszta towarzystwa z którym była w DC. Adria wróciła taxi do domu,panowie zadzwonili po kolegę,który też ich porozwizil do chat. Wszytko ok, potwierdzone,ale....normalni ludzie,którzy bawią się do 3-4 w dyskotekach,którzy popili,po powrocie walą się do łóżek i śpią do bólu! Natomiast ci jak jeden od 8 rano gorączkowo starają się ustalić czy Iwona wróciła do domu! Bo...musieli wiedzieć że coś może jej się stać,nie ma innego wytłumaczenia. Inaczej,zwłaszcza po kłótni,mieli by gdzieś gdzie polazła i spali jak zabici. A Paweł nie dość że jej ostro szuka przez wszystkich,to w międzyczasie jeszcze złomuje auto( nie potrafi powiedzieć co to za auto było,mimo że jego,to już śmiech na sali),i szybko wymienia kartę SIM z telefonu z jakiegoś powodu. Po latach X-y stawiają mu zarzut że w tamtym czasie miał się włamać do domu Iwony,usuwać coś z jej kompa i podszywać się pod jej mamę na komunikatorach... najlepsze jest to,że oni dokładnie wiedzą co się z Iwoną stało ( choć pewnie ani Paweł,ani Adria nie zrobili jej nic "fizycznie"),i mimo 12 lat ,mimo tego że byli gnojami (Adria 17lat!),mimo tego że byli tyle razy przesłuchiwani,robiono przeszukania,ludzie na nich patrzą z pogardą,jest hejt- nie pękli ani razu. Muszą się bardzo czegoś lub kogoś bać. Tak bardzo, że np Paweł mimo że grozi mu wyrok za mataczenie, włamanie,ma małe dziecko- woli iść jak co siedzieć na 2-3 lata niż coś powiedzieć. Widocznie mają podstawy sądzić,że np więzienie nie jest nawet takie złe w stosunku do tego,co by ich lub ich bliskich mogło spotkać gdyby zaczęli mówić.I mimo 12 lat wciąż to mają zakodowane. Po tylu latach coś się rusza za sprawą X-ów,i znowu się zaczyna dziać. Ginie ksiądz który niby się wiesza,pewnej celebrytce pali się dom dopiero kupiony itp itd. Wraca temat Zatoki Sztuki mimo że otworzyli ją po zaginięciu Iwony. Tam musi być grubo. I to bardzo. A boją się tego,że jakby Iwona się znalazła (ciało),kogoś posadzą lub kilka osób,ktoś wtedy jednak będzie mówić i zacznie wychodzić "coś przy okazji tej zbrodni". Co spowoduje duże BUM w Trójmieście,nawet mimo tego że minęło już 12 lat.
A na koniec,raczej wątpię ( choć przecież nie takie rzeczy się zdarzały) by zabiła ją matka w domu,jak się tu ostatnio pisze. Raz,Iwona nie wzięła kluczy z balkonu Adrii (ok,zwolennicy piszą że zadzwoniła domofonem,czym wprawiła matkę w nastrój bojowy),dwa,w takim razie ojczym byłby też zamieszany,są po rozwodzie,zwaliłby winę teraz nią nią chętnie , trzy- ok,matka zdzieliła ją i ta nieszczęśliwie upadła i zmarła za te buty i co,zaczynają z Kindą dzwonić po wszystkich by ktoś wywiózł ciało,bo ona ma na 8 do roboty i musi się trochę przespać jeszcze,a Kindą walił na pogrzeb i nie miał czasu??? Bo od rana wszyscy jej szukają,bądź już mataczą,to skąd by wiedzieli jeśli to była "zbrodnia domowa"?? Chyba że po śmierci Iwona zadzwoniła jeszcze do towarzystwa z telefonu matki że trzeba ją "schować - pochować".....masakra,nie przesadzajmy. Natomiast wiele wskazuje na to,że matka wie co się z nią stało,i milczy jak reszta towarzystwa,z jakiegoś powodu.

Ps. Tu chodzi o to samo miejsce gdzie szukał już Szostak,czy to gdzieś indziej? Ciekawa analiza,blisko itp
https://www.scribd.com/document/425448819/Miejsce-ukrycia-zw%C5%82ok-Iwony-Wieczorek

#iwonawieczorek
  • 27
  • Odpowiedz
@Dev77: no np matka uderza ja szpilkami w głowę po czym Iwona upada i przenosi ciało do jej pokoju. Ojciec nie jest niczego świadomy bo spał, wstał rano usiadł w kuchni wypił kawę zrobił klocka i wsiadł w auto i pojechał. Nie wchodził do jej pokoju bo nie było takie potrzeby. Teraz matka ma około 2 godzin na pozbycie się ciała. Po wszystkim idzie do pracy jak gdyby nic się nie
  • Odpowiedz
@Dev77 wątek szantażu i wiedzy Iwony o czymś ciekawy, tam jest jeszcze wzmianka o kopercie z kasą którą miała Iwona w szufladzie - może Paweł nie tylko pliki usuwał?
  • Odpowiedz
@mediajutracompl:
To ma mocny sen,jak nie usłyszał "walącego się ciała"( nawet jeśli zakładasz że odbyło się to bez awantury,matka otworzyła drzwi,wyrwała jej buty i EB w twarzoczaszkę),mimo że wcześniej słyszał jak ją Adria woła (live lub przez tel) 100 m od bloku :). Nie sądzisz?
  • Odpowiedz