#anonimowemirkowyznania
Czy ktoś mi łaskawie wyjaśni dlaczego ludzie (zwykle, albo właściwe tylko kobiety) się tak bardzo dziwią, gdy usłyszą, że inna kobieta po dwudziestym roku życia nigdy nie była u ginekologa? Albo po prostu gdy kobieta tego nie robi? Za każdym razem widzę wielkie zdziwienie i nie rozumiem tego. Nie każdy współżyje, nie każdy ma nieregularne miesiączki, nie każdy chce rodzić. Więc po co są takie naciski, że niby trzeba i że niby regularnie. Równie dobrze można naciskać na każdego, żeby dwa razy w roku chodził do ortopedy badać kolana, bo jak można nie zbadać kolan hur dur.
#logikarozowychpaskow #medycyna #ginekologia #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Czy ktoś mi łaskawie wyjaśni dlaczego ludzie (zwykle, albo właściwe tylko kobiety) się tak bardzo dziwią, gdy usłyszą, że inna kobieta po dwudziestym roku życia nigdy nie była u ginekologa? Albo po prostu gdy kobieta tego nie robi? Za każdym razem widzę wielkie zdziwienie i nie rozumiem tego. Nie każdy współżyje, nie każdy ma nieregularne miesiączki, nie każdy chce rodzić. Więc po co są takie naciski, że niby trzeba i że niby regularnie. Równie dobrze można naciskać na każdego, żeby dwa razy w roku chodził do ortopedy badać kolana, bo jak można nie zbadać kolan hur dur.
#logikarozowychpaskow #medycyna #ginekologia #rozowepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
TL; DR: nie zgodziłem się na inwazyjną terapię trądziku u córki
Moja córka (lvl 17) ma problemy skórne, trądzik, może nie bardzo lagodny, ale też na pewno nie są to żadne drastyczne krosty. Dermatolog zaproponował izotek, nie próbując nawet czegokolwiek innego (np. oczyszczania, antybiotyków). W każdej książce do dermatologii czytałem, że izotek to lek ostatniej szansy i należy najpierw spróbować mniej obciążających organizm terapii.
Wobec tego stanowczo nie wyraziłem zgody na terapię córki izotekiem i stwierdziłem, że ma szukać sobie innego dermatologa, który spróbuje ją leczyć zgodnie ze sztuką. Żona trochę mnie popiera, a trochę widzę że zaczyna się litować nad córką. Generalnie w domu atmosfera grobowa. Dobrze zrobiłem? Jakieś rady jak to rozwiązać?
Pewnie już trochę zapomniałeś jak to jest być nastolatkiem, ale w tym wieku nie ma miękkiej gry, albo jesteś w miarę atrakcyjny albo przegrywasz i nie nadrobisz tego statusem czy czymś tam innym, nie ten wiek. Córka ci tego nie powie, ale to może byc w tym momencie dla niej
Wśród starszych ludzi myślę że dobre 30% stosuje grupę leków na nadciśnienie które również podlegają wstępnej kontroli laboratoryjnej, i co, i nic, zysk większy od ryzyka, tak samo tu.