@rudolf88: google stwierdziło, że będzie cenzurować tzw. mowę nienawiści, tj. słowa "nigger" i tym podobne, więc reddit zgadał się, żeby zastępować te słowa właśnie "google".
@BoaKusicielka: gniję z tego "cały ser". #!$%@?, wezmę sobie ostatnią krateczkę czekolady i zaraz "KTO ZEŻAR CAŁO CZEKOLADE?", bo ten kto je ostatki ten #!$%@? całe wszystko, no curwa mać.
Do dzisiaj pamiętam jak mama raz zapomniała mnie zabrać ze szkoły. W szkole były juz tylko panie sprzątaczki, płakałem ale zrobiły mi mleczko i dały piernika i pocieszały, że wszystko będzie dobrze
Mnie kiedyś nie odebrano z zerówki. Ale nikt nie wpadł na pomysł, żeby zamykać i że mogłabym sobie radzić sama. Pani przedszkolanka (jedyna sensowna z całej ekipy) doprowadziła mnie do domu (jestem z małego miasteczka, każdy zna każdego). Okazało się, że moi rodzice gdzieś wybyli i mój starszy brat miał mnie odebrać, ale zapomniał, bo z drugim bratem puszczali banki mydlane na schodach. No #!$%@?.
W mojej "brygadzie" wykończeniowej pracuje młody facet Pyza (pseudonim). Poczciwy chłop i w sumie sypatyczny. Gdy trzeba zaqierdala ostro, gdy można to się oqierdala ;) Nie miałem z nim nigdy problemu - nie przychodzi nigdy wstawiony, po weekendzie również bez gazu i co w branży rzadkie - potrafi się gospodarować z flotą (nie wisi w połowie miesiąca o zaliczkę). Do czego zmierzam - świetny pracownik, świetny kolega.
~2 miesiące temu zaczął chodził podkur#iony, jak osa, jak szerszeń, opryskliwy,klął pod nosem, itp. I co się nie zdarzało kilka razy przyszedł wstawiony. Szkoda stracić takiego pracownika, bo jest fachowcem. Więc zrobiłem wcześniejszy fajrant, stół i catering i mówię do niego by powiedział co na wątrobie leży. Okazało się, że żonka wierności nie dochowała. Od słowa do słowa wyszło, że zbałamucił ją już dawno klient, no i już życia z nim nie widzi, a że chce być fair to rozwód. Fagas jak fagas, bez honoru. Pyza się zaczaił wqierdolić chciał, więc policja i te sprawy. Generalnie co do fagasa to schemat wiadomy - dziany "przedsiębiorca".
@Existanza: Nie - jest ojcem w sensie prawnym. W Polsce istnieje coś takiego jak domniemanie ojcostwa. Mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu dziecka przez żonę. Jeżeli nie dochowa tego terminu, z automatu jest ojcem w sensie prawnym. Smutne, ale prawdziwe.
@sargento: czy turek legalnie prowadzący biznes, zatrudniający polaków i odprowadzający podatki jest wrogiem ojczyzny? czy są nim raczej bezrobotne sebixy na garnuszku mamusi które niszczą mienie publiczne bo im sie nudzi?
@sargento: To są zwiadowcy inaczej zwani harcownikami. Jak pod Wiedniem badają słabe punkty przeciwnika, aby uderzyć w odpowiedniej chwili i miejscu. Tak naprawdę jedzą kebsy z obrzydzeniem. W domu muszą to zapić litrem gorzały i zagryźć kilogramem kiełby.
źródło: comment_twOVUR8Sm3vt8wuvraagnONknCOg3nzY.jpg
PobierzLubie czarny humor, filozofie pesymizmu Schopenhauera i nie planuje samobójstwa ;D