amantadeusz
  • 13
Pytanie do ludzi pracujących zdalnie: czy waszym zdaniem daily to też strata czasu?

Codziennie rano musisz się spowiadać z tego co robiłeś wczoraj, często nietechnicznym ludziom. Nauka przekonujących historyjek i podzielności uwagi tak żeby przeglądać internet i jednocześnie udawać, że słuchasz innych to jedna z ważniejszych umiejętności w życiu programisty:P

Czasem mam wrażenie, że one są głównie dla pani Anety, która dzięki temu może pochwalić się przed 'górą' postępami i udawać, że
amantadeusz
  • 0
@ToksycznySocjopata: No ale zawsze możesz się umówić na jakieś spotkanko ad hoc. Na slacku, google meets czy coś tam.

U mnie bardzo często zdarzało się, że daily to była taka pozorna gadka, że wszystko jest super. Ze zleceniodawcą czy "Anetką". A później robiliśmy w 2-4 osoby oddzielne, bardziej techniczne spotkanie.
amantadeusz
  • 34
Broniłbym każdego miliardera przed atakami komuszych złodziei własną piersią

Dokładnie tak samo jak i każdego biedaka, czy człowieka z klasy średniej. Kradzież to kradzież, niezależnie od wielkości majątku ofiary. Nikomu nic do tego ile właśnie masz na koncie (｡◕‿‿◕｡)

#antykapitalizm #bekazlewactwa #libertarianizm #konfederacja #4konserwy
źródło: comment_1632248688aPD06QLvrY125bMN4BSjIv.jpg
amantadeusz
  • 0
@starypijany123: No właśnie już dość długo nie jeździłem pociągami i sytuacja pewnie zmienia się z tygodnia na tydzień. Nieraz udawało mi się przejechać 3 godziny bez noszenia. Ale innym razem byłem świadkiem sytuacji, gdy jakiś chłopak odmówił jej zakładania, a przesądni kontrolerzy zatrzymali pociąg, wezwali policję i opóźnili całą trasę o 30-40 minut.
amantadeusz
  • 0
@starypijany123: brzmi dobrze. Ja już dawno zapomniałem o tym obowiązku, bo dwa sklepy do których chodzę nie wymagają noszenia maseczek. Zdziwiłem się, że to nadal jeszcze funkcjonuje.

No ale, to już ostatnia prosta, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
amantadeusz
  • 7
@Gwendeith: twórz twórz, ja nigdy nie byłem przeciwnikiem związków zawodowych per se. Od znajomych wiem, że w wielu miejscach w Polsce pracownicy są źle traktowani przez pracodawców, więc może taka forma organizacji by im pomogła.

Inna sprawa, że te związki zdaniem ekonomistów nie działają tak wspaniale jakby się wydawało. Np nie podnoszą realnych płac pracowników, a czasem potrafią też ograniczać poziom innowacji.
amantadeusz
  • 10
@Gwendeith: Rozumiem. Tylko nawet gdyby się wam udało, to pracodawca będzie musiał znaleźć finansowanie podwyżek w inny sposób. Np zmniejszając zapłaty podwykonawcom (obniżając im pensje) albo podnosząc ceny swoich produktów (zmniejszając siłę nabywczą pensji konsumentów). Tak więc w praktyce ogólna zmiana płac w społeczeństwie wyjdzie na 0. Jak dotąd nie znaleziono wpływu poziomu uzwiązkowienia pracowników na ogólny poziom płac w społeczeństwie.

I żeby nie było: czytałem o tym między innymi w
amantadeusz
  • 0
Jak to się stało że mieliśmy w Polsce deflację i wzrost płac? czary?


@ediz4: A co to ma wspólnego ze związkami zawodowymi? Przecież wzrost realnych płac nie odbywa się kosztem zmniejszenia zysków pracodawcy. Tu zachodzą inne mechanizmy.

Co Ty ekonomię czytałeś?


@ediz4: Obok Krugmana (którego też czytałem i też wypowiadał się niezbyt pochlebnie o związkach zawodowych) ten podręcznik jest uważany za jeden z najlepszych na świecie.
źródło: comment_1632260152uaN5KLINajECop5pRoHEbD.jpg

Osiągnięcia