Oglądam sobie dragon ball z i mimo całej sympatii to za bardzo się to wszystko ciągnie, nie wiem jak można było za dzieciaka być usatysfakcjonowanym 20minutowym odcinkiem dziennie w którym fabuła nie idzie praktycznie wcale do przodu XD i tak przez kilka odcinków pod rząd
kluskizserem
kluskizserem