Cześć Mirkowie, Może ktoś poleci jakąś ciekawą książke traktującą o #psychologia lub #neurobiologia #neuropsychologia ? Zależy mi w gruncie rzeczy na czymś bardziej przystępnym; czytam najwięcej w tramwaju lub chwilę przed snem. Mimo wszystko jestem w stanie się przekonać do bardziej fachowej i zawiłej literatury, jeśli uważacie to za typowy "must-read".
Ostatnie z tych klimatów, co przeczytałem była książka "Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem" Oliviera Sacksa. link
@austra: @mojoakajojo: Dzięki piękne! Na pierwszy ogień idzie "Bez ograniczeń (...)". Na pewno w dalszej kolejności sprawdzę resztę, którą poleciliście :)
Podzielę się z wami moim #trolling pomysłem, z którego jestem bardzo dumny. Mieszkam na nowym osiedlu. Mieszkają tu głównie młode rodzinki oraz wynajmują mieszkania single z pobliskich #korpo. Jakieś 2 tygodnie temu wprowadził się jakiś taki chyba informatyko-elektronik. Niby nic szczególnego, może poza tym, że jest lekko ciapaty. Może być jakims hindusem czy pakistanczykiem. Gość często chyba zabiera robotę do domu i nosi jakieś c--j wie co
Moi Drodzy! Postanowiłem zrobić moje pierwsze #rozdajo. Prosiłbym Was żebyście przed zaplusowaniem przeczytali ten wpis w całości.
Nie zaskoczy Was z pewnością fakt, że trudno byłoby znaleźć kogoś, kogo nigdy nie bolała głowa, komu nieznane byłoby uczucie lęku, kto nie doświadczyłby bezsenności lub okresów smutku. Denerwujemy się z powodu codziennych konfliktów, przeżywamy niepowodzenia, czasem przeciwności nas załamują. Mimo to uważamy się za zdrowych. Niektórzy z nas określają siebie jako wrażliwych, pobudliwych czy nerwowych. Nie sądzimy jednak, aby miało to coś wspólnego z chorobą. Objawy zdenerwowania zalicza się często do nieuniknionych skutków życia w cywilizacji XXI wieku, zwłaszcza życia w warunkach wielkomiejskich.
Ktoś, komu dokucza niepokój, zły nastrój, dręczą konflikty, mimo że nie może sobie z samym sobą poradzić, nie myśli zazwyczaj o pomocy psychologa. Szuka odpoczynku, rozrywki. Chce oddalić się od przykrych spraw, zapomnieć o nich. Czasem szuka zrozumienia i pomocy u osób bliskich - żony, przyjaciela, rodziców. Niekiedy znajduje chwilowe zapomnienie w hałasie zabawy lub przy pomocy alkoholu.
@szwejku: No więc te 11 miesięcy temu Twój wpis zaciekawił mnie i na własną rękę poszukałem i kupiłem polecaną przez Ciebie książkę. Okazała się dla mnie strzałem w dziesiątkę. Polecisz może coś więcej (coś poza autorstwem K. Horney, której twórczość już zdążyłem dalej prześledzić :))?
Ostatnie tygodnie ze względów zdrowotnych spędziłam w domu więc nie za bardzo przejmowałam się wyglądem. Kilka dni temu zaczęli się do mnie odzywać w sprawie rozmów kwalifikacyjnych, więc zapowiadało się na powrót do pracy i życia. Szykując się na jedną z nich spostrzegłam, że zamiast włosów mam straszne siano, wyrok - fryzjer. Ogólnie fryzjer to zawsze traumatyczne przeżycie, ale byłam dobrej myśli, szłam do młodych babeczek w ładnie wyglądającym salonie więc byłam dobrej myśli. W zimę gadałam z koleżanką o tym, że dobrze byłoby mi w krótkich włosach (takich do ramion/łopatek podczas gdy normalnie mam do pasa prawie)
Nie przeciągając, idę sobie dziś dziarsko do fryzjera gadając od wejścia z fryzjerką (krótkie włosy) że w sumie to ostatnio myślałam, że chciałabym ściąć je podobnie jak ona ma, ale się boję więc tylko końcówki na świeżo itd. Fryzjerka oceniła fachowym okiem, że końcówek będzie trzeba uciąć 5-6cm bo włosy zniszczone. Dobra, spoko, nie ma sprawy, w sumie taka ilość to mało więc powiedziałam, żeby cięła śmiało jeszcze więcej jeśli trzeba. No i tak cięła. I cięła. I mówię, że jeszcze trochę, i trochę i jeszcze, cieniowanie, pazurki, srurki, tutaj poprawić, tutaj jeszcze leciutko, tam kawałeczek.
I mam krótkie włosy, takie do jakich nie chciałam ścinać bo się bałam xD
Dobra Miraski tak jak obiecałem TU, a u mnie słowo droższe jest od z(io)ł[ot]a (do wyboru jak kto woli złoto czy zioło) (⌐͡■͜ʖ͡■). Chyba nigdy nikt nie zaproponował na Wykopie takiego rozdajo, a ja to zrobię dlatego, że w tę niedzielę wchodzę w wiek chrystusowy i dla odmiany to ja będę dawał prezenty. Już w przyszłym tygodniu ktoś z Was Miraski stanie się szczęśliwym posiadaczem drona DJI Phantom (dron jest nowy nigdy nie używany zabierałem się za jego składanie, ale w końcu nawet nie skoczyłem) do tego sięgnąłem jeszcze do czeluści moich szuflad gadżetowych i wygrzebałem z nich jeszcze trzy rzeczy: kalibrator firmy NEC (kalibruje monitory), który docenią pewnie osoby fotografujące i słuchawki douszne AKG by HARMAN K328 z pilotem do smartfonów, tabletów itd. (pilot działa także z androidem). Zasady są proste jak budowa cepa: Dajesz "+" wchodzisz do gry i dostajesz 1 szansę w losowaniu, dajesz suba dostajesz kolejną szansę, napisz coś elokwentnego w komentarzu to dostaniesz kolejną szansę itd. 1 osoba może dostać tylko 1 nagrodę. Do losowania nagród użyje tego programu. Wasze wykopowe nicki będą dodane tyle razy ile uzyskacie szans - to dość proste. Dla bezpieczeństwa i uczciwości zielonki nie mogą być udziału (żeby nie dochodziło do manipulacji typu ktoś zrobi 100 kont).
PS. Fajnie by było pobić rekord plusów dla jednego wpisu na mikro (ktoś wie
Poranne zorze, poranne zorze Gdy idę w Sopocie nad morzem Po plaży brudno-piaskowej Bałtyk śmierdzi ropą naftową Poranne chodniki Gdy idę, nie rozmawiam z nikim
Miałem taki swój dysk zawierający filmy - perełki. Rzeczy u nas legalnie niedostępne. Filmy kina skandynawskiego, kino offowe, niskobudżetowe, pełne filmografie skandynawskich reżyserów, Refna i tak dalej. Rzeczy z trudem do znalezienia ponownie nawet teraz. Filmy niedostępne. Pożyczyłem swój dysk koleżance, a potem ona pożyczyła go - za moją zgodą - jeszcze dalej. Nie miałem oporów aby go pożyczać, wszak skoro inny miłośnik kina dowiedziawszy się "co tam jest" mnie błagał
Trochę wstyd się przyznać, ale dopiero teraz odkryłem twórczość Beksińskiego. Siedzę i po prostu nie mogę oderwać wzroku od tych obrazów - są fenomenalne!