@Eliade: J----y ninja kroi cebulę. To nieczęsta sytuacja u mnie...
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
- 98
PODSTAWY SZCZĘŚCIA to temat dzisiejszego wpisu do kawki i tosta na niedzielę ;)! Powstał z tego względu, że choć jakiś czas temu przestałem się udzielać pod tym tagiem, nadal dostaję informacje od innych użytkowników, że chętnie byście mnie poczytali. Dzisiaj pewnie też będzie #scianatekstu , ale postaram się wam umilić dzień i w jak najbardziej konkretny sposób pokazać wam czym jest szczęście i jak je dla siebie zyskać (pomimo okrutności tego nikczemnego świata ( ͡° ͜ʖ ͡°) ).
CZYM JEST SZCZĘŚCIE
W najprostszym ujęciu jest to stan satysfakcji wynikający z faktu, że to, co robimy ma sens dla nas, dla bliskich i świata. Oznacza to, że np. jeśli podróżujemy, poznajemy świat i dzielimy się tym z innymi osobami oraz odczuwamy z tego powodu satysfakcję, jesteśmy szczęśliwi. Nie każda osoba podróżująca będzie szczęśliwa, bo są osoby, które ten stan uzyskają np. robiąc filmy albo pisząc strony internetowe. Wszystko jest zależne:
- indywidualnie od człowieka (kim jesteśmy),
- od ludzi, którymi jesteśmy otoczeni oraz kontekstu relacji,
CZYM JEST SZCZĘŚCIE
W najprostszym ujęciu jest to stan satysfakcji wynikający z faktu, że to, co robimy ma sens dla nas, dla bliskich i świata. Oznacza to, że np. jeśli podróżujemy, poznajemy świat i dzielimy się tym z innymi osobami oraz odczuwamy z tego powodu satysfakcję, jesteśmy szczęśliwi. Nie każda osoba podróżująca będzie szczęśliwa, bo są osoby, które ten stan uzyskają np. robiąc filmy albo pisząc strony internetowe. Wszystko jest zależne:
- indywidualnie od człowieka (kim jesteśmy),
- od ludzi, którymi jesteśmy otoczeni oraz kontekstu relacji,
@thus: Dotarłem do końca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Od ponad roku, sam (sporadycznie) grzebię w podobnej tematyce i ogólnych relacjach międzyludzkich. Przyznam, że o niektórych rzeczach czytałem pierwszy raz. Dość sporo wiedzy i myślę, że może się ona przydać, gdy czegoś w swoim życiu / zachowaniu bliskich / ważnych osób w naszym otoczeniu nie rozumiemy. Testy i linki potwierdziły, to co o sobie wiedziałem, ale lubię
Od ponad roku, sam (sporadycznie) grzebię w podobnej tematyce i ogólnych relacjach międzyludzkich. Przyznam, że o niektórych rzeczach czytałem pierwszy raz. Dość sporo wiedzy i myślę, że może się ona przydać, gdy czegoś w swoim życiu / zachowaniu bliskich / ważnych osób w naszym otoczeniu nie rozumiemy. Testy i linki potwierdziły, to co o sobie wiedziałem, ale lubię
mireczki... za 4godziny mam ślub ( ͡° ͜ʖ ͡°)
cieszcie sie razem ze mna bo jest z czego. ostatnie tygodnie byly naprawde meczace, cale przygotowania, organizacja oj dzialo sie, ale wiem ze warto bylo tak sie poswiecac. takze wszystkiego dobrego dla Was i dla mnie, wypije za wasze zdrowie! pozdrawiam
#slubslub #wesele #wygryw
cieszcie sie razem ze mna bo jest z czego. ostatnie tygodnie byly naprawde meczace, cale przygotowania, organizacja oj dzialo sie, ale wiem ze warto bylo tak sie poswiecac. takze wszystkiego dobrego dla Was i dla mnie, wypije za wasze zdrowie! pozdrawiam
#slubslub #wesele #wygryw
Mirki. Lubie ten stan #feels... wstalem wlasnie chwile temu, wczoraj spedzilem cale popoludnie i wieczor z #rozowypasek ktory ni sie bardzo podoba. Nie jest to dziewczyna, z ktora wszystko idzie latwo itd. ale widze ze chyba nie jestem tez jej obojetny. Kurde, zycie jest fajne! Wydaje mi sie ze jeszcze troche i koniec z #tfwnogf i #przegryw oraz #bordo a czas
@CzaryMarek: Jasne, że dziołchy zwracają uwagę na fizyczność, to nic nowego. My tak nie robimy? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko, że charakterem możesz zdziałać cuda. Sam mam 190 i długo stuleja umysłowa. Zacząłem skupiać się wyłącznie na sobie, bo nie ma lepszej inwestycji. Wypełniłem sobie większość dnia zajęciami i zostawiłem z 1/2 godzinę wolnego. W tym czasie robiłem zawsze coś nowego, coś czego się bałem. Nie mówię tu o jakiś skokach ze spadochronem itd. Inna droga powrotna do domu (na czuja), jadłem coś w knajpie (sam, bo miałem gdzieś co pomyślą (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)), gotowałem, na wykładach często się zgłaszałem i o dziwo nigdy nie palnąłem wielkiej gafy, potrzebowałem czyjejś pomocy, to starałem zagadywać kobiety i starałem się utrzymać chwilę rozmowę, ale bez parcia, bo był luz w dupie. Do tego treningi boksu (aktualnie mocno zaniedbane), trochę biegania, morsowanie i mój basen (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Z czasem zauważyłem, że nawet zwykłe (często zajęte) koleżanki inaczej do mnie podchodzą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pod koniec licencjatu zostałem zaproszony na "babski wieczór", na którym było 80% moich ówczesnych koleżanek z grupy. Wszystkie podpite i trochę miłych rzeczy usłyszałem o sobie xD Podczas pierwszego roku magisterki ewidentnie 3 koleżanki rywalizowały o moje względy (jedna 7/8-10, ale zupełnie nie mój gust).
Taką zmianę małymi kroczkami spowodował kosz ponad 2 lata temu. Dziewczyna zupełnie normalna, ale o anielskiej buźce. Subtelnie utemperowała moje rozrośnięte ego, a przy okazji nauczyłem
Z czasem zauważyłem, że nawet zwykłe (często zajęte) koleżanki inaczej do mnie podchodzą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Pod koniec licencjatu zostałem zaproszony na "babski wieczór", na którym było 80% moich ówczesnych koleżanek z grupy. Wszystkie podpite i trochę miłych rzeczy usłyszałem o sobie xD Podczas pierwszego roku magisterki ewidentnie 3 koleżanki rywalizowały o moje względy (jedna 7/8-10, ale zupełnie nie mój gust).
Taką zmianę małymi kroczkami spowodował kosz ponad 2 lata temu. Dziewczyna zupełnie normalna, ale o anielskiej buźce. Subtelnie utemperowała moje rozrośnięte ego, a przy okazji nauczyłem
@CzaryMarek: Wiesz one zauważyły, że powoli wyrastam na faceta i mówię tu o sposobie bycia, ubiorze itd.
Moim zdaniem jeżeli nie zaakceptujesz siebie i nie zaczniesz się ulepszać (małymi kroczkami bez rewolucji) tam gdzie możesz się ulepszyć, to nie ma co się wiązać z inną osobą. Jak masz kogoś kochać, jeżeli sam siebie nie kochasz?
O tym pozostawianiu swojego partnera: Jeżeli jesteś w związku, to przyjmujesz korzyści i nowe obowiązki, zobowiązania... Ja się łapałem (w wielu aspektach życia) na tym, że nie doceniałem tego co mam i uważałem, że raz zdobyte będzie mi dane na zawsze. Spójrz na Januszów i Grażyny: zaniedbani, często tylko gówniaki i wspólny kredyt ich scalają, bo już ma GPSa na paluchu, to mi nie ucieknie. Trzeba pamiętać, że to jest poprzednia epoka, a teraz kobiety mają gdzieś co powie proboszcz i sąsiedzi.
Oczywiście nie mówię tu o tym, że trzeba skakać nad lalunią. Działa to w dwie strony. Kobieta ma być zaradna i nie masz być jej nowym tatą w tym dorosłym życiu. Dobra, bo można by tak
Moim zdaniem jeżeli nie zaakceptujesz siebie i nie zaczniesz się ulepszać (małymi kroczkami bez rewolucji) tam gdzie możesz się ulepszyć, to nie ma co się wiązać z inną osobą. Jak masz kogoś kochać, jeżeli sam siebie nie kochasz?
O tym pozostawianiu swojego partnera: Jeżeli jesteś w związku, to przyjmujesz korzyści i nowe obowiązki, zobowiązania... Ja się łapałem (w wielu aspektach życia) na tym, że nie doceniałem tego co mam i uważałem, że raz zdobyte będzie mi dane na zawsze. Spójrz na Januszów i Grażyny: zaniedbani, często tylko gówniaki i wspólny kredyt ich scalają, bo już ma GPSa na paluchu, to mi nie ucieknie. Trzeba pamiętać, że to jest poprzednia epoka, a teraz kobiety mają gdzieś co powie proboszcz i sąsiedzi.
Oczywiście nie mówię tu o tym, że trzeba skakać nad lalunią. Działa to w dwie strony. Kobieta ma być zaradna i nie masz być jej nowym tatą w tym dorosłym życiu. Dobra, bo można by tak
- 129
449 173 - 224 = 448 949
Wyprawa dookoła Polski: dzień XVIII (29.06.2016)
Czyli kocham Białystok i okazuje się, że bycie nieuważną pierdołą popłaca.
Wyprawa dookoła Polski: dzień XVIII (29.06.2016)
Czyli kocham Białystok i okazuje się, że bycie nieuważną pierdołą popłaca.
- 236
Jako, że wstałam wcześniej niż mój niebieski i trochę się nudziłam, a jestem dobrym różowym, postanowiłam zrobić mu śniadanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jedliście już kiedyś oopsie bread? Fajna alternatywa dla normalnego pieczywa, dobra opcja dla bezglutenowców i ciekawe urozmaicenie dla białkoholików (✌ ゚ ∀ ゚)☞ Są lekkie, ale trzymają ładnie formę, bez problemu nadają się na kanapkę i nie smakują jak jajecznica.
Potrzebujecie pół kostki twarogu, ok 1/2 łyżki zmielonego siemienia lnianego, 3 jajka [u mnie trzy białka i dwa żółtka, bo trzecie biorę dla siebie] + sól, pieprz czy jakieś ziółka do smaku. Twaróg z żółtkami, siemieniem i przyprawami miksujecie na jednolitą masę i delikatnie mieszacie z ubitymi na sztywną pianę białkami. Taką masę przekładacie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, wystarczy nakładać łyżką, same się rozleją na kształt placków., powinno wyjść ok 8 sztuk. Piec ok 25 minut w 150 stopniach, czyli w sumie aż się zrumienią. Tyle ( ͡° ͜ʖ ͡°
Jedliście już kiedyś oopsie bread? Fajna alternatywa dla normalnego pieczywa, dobra opcja dla bezglutenowców i ciekawe urozmaicenie dla białkoholików (✌ ゚ ∀ ゚)☞ Są lekkie, ale trzymają ładnie formę, bez problemu nadają się na kanapkę i nie smakują jak jajecznica.
Potrzebujecie pół kostki twarogu, ok 1/2 łyżki zmielonego siemienia lnianego, 3 jajka [u mnie trzy białka i dwa żółtka, bo trzecie biorę dla siebie] + sól, pieprz czy jakieś ziółka do smaku. Twaróg z żółtkami, siemieniem i przyprawami miksujecie na jednolitą masę i delikatnie mieszacie z ubitymi na sztywną pianę białkami. Taką masę przekładacie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, wystarczy nakładać łyżką, same się rozleją na kształt placków., powinno wyjść ok 8 sztuk. Piec ok 25 minut w 150 stopniach, czyli w sumie aż się zrumienią. Tyle ( ͡° ͜ʖ ͡°
@matra: taktyk. 0()0
- 386
Bez zbędnego owijania, ruszam ze swoim długo wyczekiwanym sklepem z koszulkami CSGO. Szybkie #rozdajo na początek.
Śrut (#pdk) plusujących rozlosuje 3 dowolne koszulki i jakiegos AWP Sun In Leo, napiszcie w komentarzu jaki wzór i rozmiar (XXL odpada, nie dla grubasów) a szczęsliwcom podam na prv szczegóły.
www.CSGOshirtz.com
Wyniki za
Śrut (#pdk) plusujących rozlosuje 3 dowolne koszulki i jakiegos AWP Sun In Leo, napiszcie w komentarzu jaki wzór i rozmiar (XXL odpada, nie dla grubasów) a szczęsliwcom podam na prv szczegóły.
www.CSGOshirtz.com
Wyniki za
#anonimowemirkowyznania
Różowy lvl 20 z tej strony. Powiedzcie mirki, wiecie jak to zrobić by z friendzone stworzyć z powrotem normalną przyjaźń? Jedyny przyjaciel jakiego mam jest jak na złość niebieskim paskiem, i do tego praktycznie ideał dla mnie, dogadujemy się świetnie, w końcu serduszko zaczęło mocniej bić. Niestety tylko z mojej strony. (po trochu go rozumiem, bliżej mi do #przegryw niż #wygryw). No i teraz problem, bo kontaktu nie zerwę za żadne skarby, bo wtedy to już w ogóle życie będzie w trybie praca-dom/studia-dom, a odzywać się będę do rodziców i kota tylko, ale tak jak jest teraz dalej być też nie może, bo jako dobra przyjaciółka chcę mu pomóc we wszystkim - również w znalezieniu dziewczyny. No ale wiecie, niby się cieszę jego szczęściem, ale jak się kolejny miesiąc z rzędu płacze w poduszkę to nie za wesoło.
Wiem że jakbym ogarnęła sobie jakiegoś niebieskiego i się w nim zakochała, to by się wszystko ułożyło, ale na to na razie nie ma szans, więc szukam alternatyw. Ktoś tak miał i wybrnął z sytuacji?
#friendzone #przegryw #tfwnobf
Różowy lvl 20 z tej strony. Powiedzcie mirki, wiecie jak to zrobić by z friendzone stworzyć z powrotem normalną przyjaźń? Jedyny przyjaciel jakiego mam jest jak na złość niebieskim paskiem, i do tego praktycznie ideał dla mnie, dogadujemy się świetnie, w końcu serduszko zaczęło mocniej bić. Niestety tylko z mojej strony. (po trochu go rozumiem, bliżej mi do #przegryw niż #wygryw). No i teraz problem, bo kontaktu nie zerwę za żadne skarby, bo wtedy to już w ogóle życie będzie w trybie praca-dom/studia-dom, a odzywać się będę do rodziców i kota tylko, ale tak jak jest teraz dalej być też nie może, bo jako dobra przyjaciółka chcę mu pomóc we wszystkim - również w znalezieniu dziewczyny. No ale wiecie, niby się cieszę jego szczęściem, ale jak się kolejny miesiąc z rzędu płacze w poduszkę to nie za wesoło.
Wiem że jakbym ogarnęła sobie jakiegoś niebieskiego i się w nim zakochała, to by się wszystko ułożyło, ale na to na razie nie ma szans, więc szukam alternatyw. Ktoś tak miał i wybrnął z sytuacji?
#friendzone #przegryw #tfwnobf
Wiem że jakbym ogarnęła sobie jakiegoś niebieskiego i się w nim zakochała, to by się wszystko ułożyło, ale na to na razie nie ma szans, więc szukam alternatyw.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zawsze mnie śmieszy, to że ludzie myślą o partnerze jako rozwiązaniu całego zła. Jeśli nie kochasz / nie czujesz się komfortowo sama ze sobą, to ktoś inny nie uniesie ciężaru pod tytułem "jestem czyimś sensem życia".
Prawdę mówiąc nigdy nie byłem w sytuacji jaką opisujesz. Jeżeli chcesz utrzymywać tą relację w kontekście znajomych, to zastanów się, czy Ty podołasz. Jeżeli nadal gdzieś będzie się tliła iskierka nadziei, że może kiedyś spojrzy na mnie inaczej, to szczerze odpuść sobie. Będzie Cie bolało, gdy znajdzie sobie kogoś i obudzisz się z ręką w nocniku po ich ślubie ( ͡°
@AnonimoweMirkoWyznania: myślami ściągnąłem odpowiedź (20 sek. temu) ;P
To co teraz rozwinęłaś można było wywnioskować z pierwszego wpisu. Ja widzę tylko jedno rozwiązanie: szczera rozmowa. Po niej może być niekomfortowo przez jakiś czas, a co później? Może kiedyś będziecie się z tego śmiać, a może kontakt się urwie, a może...
Wróżbita Maciej mirkuje? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To co teraz rozwinęłaś można było wywnioskować z pierwszego wpisu. Ja widzę tylko jedno rozwiązanie: szczera rozmowa. Po niej może być niekomfortowo przez jakiś czas, a co później? Może kiedyś będziecie się z tego śmiać, a może kontakt się urwie, a może...
Wróżbita Maciej mirkuje? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mircy, żegnam się, dzisiaj ok 23.00 usuwam konto. Nie będę się już udzielała w tagu #depresja i nigdy więcej nie będę pisała o swojej chorobie.
Zakończyłam właśnie poważny związek. Moje wpisy są analizowane i rozbierane na części. Muszę uzyskać anonimowość, na której wcześniej mi nie zależało. Przykro mi, ale już nie pomogę Wam w trudnych chwilach. Zamykam tag #ankacieszysiezyciem , choć nadal będę się nim cieszyć. Poznałam tu mnóstwo ludzi z podobnymi problemami. Działaliście jak moja osobista grupa wsparcia i pomogliście wyjść z otchłani rozpaczy.
W miarę możliwości, postaram się odpowiedzieć dzisiaj na ostatnie pytania. Trzymajcie się Mirki i pamiętajcie, że wszystko mija.
#
Zakończyłam właśnie poważny związek. Moje wpisy są analizowane i rozbierane na części. Muszę uzyskać anonimowość, na której wcześniej mi nie zależało. Przykro mi, ale już nie pomogę Wam w trudnych chwilach. Zamykam tag #ankacieszysiezyciem , choć nadal będę się nim cieszyć. Poznałam tu mnóstwo ludzi z podobnymi problemami. Działaliście jak moja osobista grupa wsparcia i pomogliście wyjść z otchłani rozpaczy.
W miarę możliwości, postaram się odpowiedzieć dzisiaj na ostatnie pytania. Trzymajcie się Mirki i pamiętajcie, że wszystko mija.
#
@banialuczek: Dziś miałem leniwą sobotę. Posprzątałem, zacząłem czytać Twoje pierwsze wpisy, przypomniałaś mi o Natalii Przybysz, obejrzałem wspomniany Cloverfield Lane 10, dokończyłem (na raty) resztę wpisów... Sam od paru lat za dużo myślę i z niektórymi Twoimi myślami w 100% się zgadzam.
Nic nie jest wieczne, szukaj tych małych i większych uciech, a partner w częstych delegacjach może niestety nie pomóc w tych cięższych chwilach.
Trzymaj się Anka (
Nic nie jest wieczne, szukaj tych małych i większych uciech, a partner w częstych delegacjach może niestety nie pomóc w tych cięższych chwilach.
Trzymaj się Anka (
Brat siedzi w Anglii (Bradford). Pojechał sobie dorobić w wakacje. Wczoraj po przeszukaniu całego mieszkania poinformował mnie, że posiał gdzieś dowód osobisty. Chłopak nie ma paszportu i właśnie stracił jedyny dokument uprawniający go do przekroczenia granicy.
Dziś doradziłem mu:
- Lecisz na policję i zgłaszasz zaginięcie dowodu (w razie problemów będzie miał świstek, ze nie posiadał dokumentu)
- dzwoń do konsulatu w Menchesterze
@loonyPL na to liczę, bo chce tylko wrócić do Polski
@M4ks @JollyGiant jest szansa, że dowód został p-------y na nocnej zmianie w otwartej szatni bez kamer. W dzisiejszych czasach na dowód mozna dostać chwilówkę, zawrzec nową umowę na telefon (nie wiem co jeszcze). Lepiej mieć papier, że tego i tego dnia nie byłem w posiadaniu
Sprawę przyspieszyło posiadanie ksero dowodu i bilet lotniczy.