#anonimowemirkowyznania błagam Was nie bierzcie sobie do serca co się tu wypisuje. Tak sobie czytam i naprawdę aż się nie chce prostować tych waszych mitów. Np. o zdesperowanych 30stkach. O prawictwie, o "hipergamii" lol. Stworzyliście sobie alternatywną rzeczywistość i klepiecie się po pleckach, problem jest taki, że niektórzy w to uwierzą i popaprają sobie życie. ;/ Ten wasz ton pewności "kobietą są takie" za 10 lat jak zrobisz to i
Jedno jest pewne. Różowe paski lubią wysportowanych niebieskich. Drugo jest pewne. Przegryw tkwi w głowie, a nie w wyglądzie. Trzecie jest pewne. Słuchanie rad różowych jest takie samo jak słuchanie rad niebieskich wykopków.
Zdjęcia został spreparowane, przecież powszechnie wiadomo, że na takich paradach pojawiają się tylko i wyłącznie atencjusze ubrani w skóry, lateksy i sztuczne penisy. Mam znajomego, który jest gejem (NORMALNYM!!!), i on, proszę państwa, wyśmiewa te parady, więc chyba wie lepiej, co?!
„Potyczka nad Rawą”, 2017 – obraz autorstwa księżniczki Natalii z Siwców, miłośniczki turniejów oraz koni.
Drugiego dnia miesiąca czerwca roku pańskiego dwa tysiące siedemnastego, po zakończeniu turnieju goszczonego przez baroneta Patermana, pana na Cichej, gawiedź która przybyła na widowisko wypowiedziała posłuszeństwo swojemu seniorowi wszczynając bunt. Swołocz już w trakcie turnieju dawała wyraz swemu niezadowoleniu wobec rządów chorzowskiego władyki. Jednakże prawdziwe piekło rozpętało się dopiero w chwili zakończenia zmagań turniejowych. Najpierw na pola turniejowe wyrzucono chmarę płonących pochodni, a następnie wśród pospólstwa doszło do ruszenia, które hurmem rzuciło się na ubity grunt atakując reprezentacje turniejowe, zarówno swoją jak i gościnną, a także stojących na straży prawa i porządku gwardzistów cesarskich. Nie kierowana żadną taktyką hołota prędko rozpierzchła się po całych polach turniejowych rzucając się jak sfora zdziczałych kundli. Na ten moment czekał dowódca gwardii trzymający w odwodzie elitarny oddział cesarskiej ciężkiej jazdy i wydał jej rozkaz rozpędzenia zbydlęconego hultajstwa. Cesarscy tratując i siecząc kogo popadnie prędko uporali się z całą hałastrą zapobiegając rozprzestrzenieniu się buntu na resztę miasta Chorzów także zwanego Królewską Hutą. Następnego dnia pojmanych bezecników stracono, a minister królewski, szlachetny Zbigniew z Bydgoszczy zapowiedział reperkusje wobec nieudolnego baroneta.
Niedawno pisaliśmy, że wobec braku odpowiedzi na nasze wnioski o informację publiczną kierowane do fundacji powiązanych z o. Rydzykiem, składamy do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Wiemy już, że w sprawie Fundacji Lux Veritatis prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, twierdząc, że fundacja,nie realizując ustawowego obowiązku, nie działa umyślnie. Złożyliśmy zażalenie do sądu na postanowienie prokuratury. Przypomnijmy. Wysłaliśmy
@jednakenergetyk: Treść wysłanych przez nas wniosków w tej sprawie, w poprzednim artykule. Korzystając z okazji ( ͡°͜ʖ͡°) zachęcamy też byście sami zadawali pytania w innych sprawach- każdemu od władz lokalnych, przez ngo, spółki komunalne, szkoły, szpitale, po posłów i posłanki. Nasz ogólny wzór wniosku i poradnik znajdziecie tutaj.
#anonimowemirkowyznania Opowiem wam dziś prawdziwą stronę pracy jako prawnik w oddziale topowej międzynarodowej kancelarii w Warszawie. Ludzi na podobnym poziomie jest w kraju może z kilkadziesiąt osób. Społeczeństwo ma wypaczone postrzeganie zawodu prawnika przez głupie seriale i filmy, które pokazują jak to się rano idzie na crossfit, a popołudniu gra w golfa z prezesami, podczas gdy prawda jest nieco inna. Opiszę jak wygląda praca prawnika korporacyjnego, który na codzień zajmuje się obsługą międzynarodowych koncernów i pisze umowy. Taki prawnik w całej karierze do sądu wybierze się pewnie tylko parę razy i w zasadzie ma w dupie rozwody, pozwy, apelacje i cały ten proceduralny chłam.
ZAROBKI. W zawodzie są godne, a nawet bardzo. Tuż po studiach w najlepszych kancelariach dostaje się 5-7k PLN brutto na umowie o pracę. W 4-5 lat po studiach (wiek 27-28 lat) zwykle zdobywa się tytuł adwokata/radcy prawnego i zaczyna się zarabiać prawdziwe pieniądze. W TOP3 światowych kancelarii z biurem w Warszawie dostaje się 12-18k PLN netto na plus bonus roczny, który może być bardzo różny, ale zwykle 1-3krotność pensji. Zwieńczeniem kariery jest praca jak partner, którym można zostać zwykle mając ok. 40-50 lat. Pensja partnera może być naprawdę różna i ich status w firmie też jest różnoraki. Niektórzy są wspólnikami międzynarodowej sieci i dostają % od jej zysków, inni dostają gołą pensję + bonus roczny, jak spełnią kryteria. Zarobki mogą być BARDZO różne, ale najlepiej wynagradzani polscy partnerzy międzynarodowych sieciówek zarabiają w rok ok. 2 mln PLN (w tym bonus). Kancelaria to jest zyskowny biznes i w dobrych czasach roczny przychód, który generuje przeciętny prawnik dochodzi do 1 mln PLN.
GODZINY PRACY. Krótko mówiąc, jest c-----o. To jest praca w zasadzie 24h na okrągło. Raczej należy się przyzwyczaić do siedzenia w biurze od 9-21 codziennie + często weekendy albo logowanie się w nocy. Tygodniowo to wychodzi jakieś 70+ godzin. Przy czym jak transakcja tego wymaga to bywa i tak, że przychodzisz o 8 w poniedziałek i wychodzisz z pracy we wtorek popołudniu. W biurach są prysznice i kanapy, czasem się przydają.
@AnonimoweMirkoWyznania: o taki "mój wykop" nic nie robiłem. Łap plusa mirku! ;) Nie mógłbym być prawnikiem. Zresztą dziwię się ludziom którzy czują pasję do tego, oczywiście z całym szacunkiem. Jestem ciekawy, jak w pracy zapatrujecie się na przyszłość sztucznej inteligencji, a nawet i dzień dzisiejszy w którym Watson jest w stanie już teraz wykonywać prostą pracę prawników?
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie polecam nikomu takiej kariery. Po co ci pieniądze z takiej pracy, skoro nie masz nawet kiedy jej wydać? Albo rodzina, po co rodzina przy takim trybie życia, jak i tak jej się nie widuje. Przyszłym prawnikom (i sobie, niedługo aplikacja) nie polecam się zamęczać tak za żadne pieniądze. Życie nie jest po to, żeby raz na jakiś czas dostawać uścisk ręki prezesa czy innego wysoko postawionego dyrektora przechodząc
Jestem tu juz kilka lat, ale takiego gowna jak teraz nie bylo nigdy i wszyscy sa temu winni. Od tygodnia gorace na mirko praktycznie nie istnieja, bo sa z------e od piwnicy az po strych wpisami o jakiejs melinie gdzie patusy robia z siebie debili na streamie a wy z duma im rzucacie zlotowki jakbyscie dokarmiali uposledzone pieski w schronisku. beka iksde bo moje literki sie pokazaly w donejcie, fejm d------y za trzy zlote taka okazja, ze az wrzuce screena na mirko i dostane plusa.
Dzis, zupelnie przypadkowe dziewczyny doxxowane (prywatne zdjecia, linki do portali spolecznosciowych z ich imieniem i nazwiskiem, szeroko pojety stalking, s----a na ich wydrukowanych zdjeciach) bo .. no w sumie to chyba do konca nikt nie wie dlaczego. Przypadkowe rozowe zwyzywane od k---w, bo postowaly na wykopie. Tak jak ja sobie postuje, inni faceci, bo czasami lubie cos napisac, bo lubie dyskutowac na tematy, ktore mnie interesuja, bo lubie czasami wrzucic jakas mysl z d--y, ktora wiem ze ktos tutaj zrozumie a na przyklad ludzie z pracy juz nie bardzo. Wrzucanie linki do ich profili na FB, gdzie jest ich imie i nazwisko nie jest fajne.
@Felonious_Gru: jestem j-----m nołnejmem na tym portalu - to co się o--------a tutaj to jest istny dramat. Trafiłeś w samo sedno. Daje plusa i pozdrawiam ( ͡°͜ʖ͡°)
@Felonious_Gru: Nie wiem na ile prawdziwy cytat, ale pasuje jednak idealnie do tego co się tu dzieje: "Any community that gets its laughs by pretending to be idiots will eventually be flooded by actual idiots who mistakenly believe that they're in good company." -Rene Descartes
Specjalnie nie dodałem oczywistego tagu, bo chciałem aby były większe szanse dla osób, które obserwują mój tag.
@airdong: Schemat zawsze ten sam: ktoś nie taguje #rozdajo, bo niby takie elitarne i tylko dla swoich, ludzie to plusują, potem i tak trafia to w gorące i post widzą wszyscy, więc efekt jest dokładnie taki sam, jak gdyby otagować od samego początku, z jedną różnicą - wkurzają się ci,
@Jim_Bravura: 1,3,4 wjeżdżają równocześnie, następuje wielkie bum i wtedy karetka spokojnie przejeżdża i na czas dociera do chorego. I wszyscy są zadowoleni ( ͡º͜ʖ͡º)
ponad miesiąc temu wraz z przyjaciółką wzięłyśmy namiot pod pachę, załadowałyśmy walizkę ryżem, makaronem i konserwami, kupiłyśmy tanie loty i udałyśmy się do #norwegia w poszukiwaniu pracy. tak na głupa, bez ogarniętego totalnie niczego. koczowałyśmy sobie na polance w #oslo niedaleko plaży, przy której były takie prysznice do spłukiwania się po wyjściu z wody - tam brałyśmy codziennie rano lodowaty prysznic i udawałyśmy się do miasta, gdzie przechodziłyśmy kilkanaście kilometrów roznosząc swoje cv.
przez pierwsze dwa dni praktycznie nie mogłam myśleć o niczym innym, jak o tym, czy uda nam się znaleźć cokolwiek. gdzie będziemy mieszkać? czy ktokolwiek nas zatrudni? jeśli nie, to co zrobimy?
@aksamitna_kukurydza: zgadzam się, samo zrozumienie, że to co dzieje się tu i teraz jest bardzo ważne. A taka radość z prostych rzeczy to już całkiem spory krok w stronę szczęścia. Mocno podzielam twój punkt widzenia, szanuję za sposób patrzenia na życie. :)
@gregu-: a kto mówi, żeby tego nie robić? ( ͡°͜ʖ͡°)
Chodzi o to, żeby umieć się cieszyć tym co masz teraz. Nie zostawiać wszystkiego na później. I przede wszystkim: zobaczyć kawał świata, a nie "mieć". Przynajmniej takie jest moje podejście. Żadne yolo, tylko aktywne życie nastawione na przyjemność doświadczania ( ͡°͜ʖ͡°) Dbam o przyszłość - pracuję, rozwijam się
Dzisiaj do wygrania będzie Raspberry Pi widoczne na załączonym zdjęciu. Wygrałem je ostatnio u mnie w korpo, a jakoś nie bawią mnie zabawy ze sprzętem. Nie posiadam żadnego okablowania do tego, więc będziecie musieli załatwić je sobie na własną rękę. Udział w losowaniu mogą brać wszyscy oprócz zielonek. Klikasz plusa i masz szanse wygrać. Losowanie odbędzie się za pomocą mirkorandoma jutro około godziny 22.
Na terenie Wrocławia możliwy jest odbiór osobisty.
Bilans tygodnia bytności na wsi: -sąsiadowi okociła się kotka, 6 kotów w miocie, oddał innemu sąsiadowi jednego, resztę zakopał -sąsiad który dostał kota zobaczył że ma ropiejące oczy to co zrobił?
Może ktoś ma ochotę na grę planszową Santy Anno nową, zafoliowaną? Miałem ich kilkanaście i została mi ta jedna jedyna, która kurzy się od paru lat na półce. Wśród wszystkich plusujących wybiorę jedną osobę której wyślę grę na swój koszt. Tak więc zapraszam wszystkich z tagów #rozdajo #okazja i #cebuladeals bo można zaoszczędzić 100%. Prośba tylko aby nie plusowały osoby, które chciałyby ją później spieniężyć lub
błagam Was nie bierzcie sobie do serca co się tu wypisuje. Tak sobie czytam i naprawdę aż się nie chce prostować tych waszych mitów. Np. o zdesperowanych 30stkach. O prawictwie, o "hipergamii" lol. Stworzyliście sobie alternatywną rzeczywistość i klepiecie się po pleckach, problem jest taki, że niektórzy w to uwierzą i popaprają sobie życie. ;/
Ten wasz ton pewności "kobietą są takie" za 10 lat jak zrobisz to i
Jedno jest pewne. Różowe paski lubią wysportowanych niebieskich.
Drugo jest pewne. Przegryw tkwi w głowie, a nie w wyglądzie.
Trzecie jest pewne. Słuchanie rad różowych jest takie samo jak słuchanie rad niebieskich wykopków.