Czy przypowieść o synu marnotrawnym kończy się sprawiedliwie? A może jest zakończona wyborem mniejszego zła jeżeli takie wogóle istnieje? Pomijając nasze poglądy religijne - każdy zna tą historię. Syn prosi ojca o swoją część majątku po czym opuszcza dom. Po przepuszczeniu całości, musi podjąć się ciężkiej i w mniemaniu ówczesnych - upadlającej pracy. Kiedy ma już dość, wraca do ojca licząc na łatwiejsze życie jako jego sługa. Ojciec w przypływie miłości do
konto usunięte






