Odkąd pamiętam, ministrem zdrowia jest lekarz. Szumowski, Radziwił, Arułkowicz, Kopacz, Religa.
Tak właściwie dlaczego?
Jakaś tradycja, strach przed niezrozumieniem przez elektorat, brak kogoś innego w ekipie? Przecież właściwszą osobą, kierując się specjalizacją, byłby specjalista zdrowia publicznego. Studiów i specjalistów nie brakuje - są takie na UJ czy na WUMie. Bycie ekspertem w kardiochirurgi, czy ortopedii nie zwiększa przecież kompetencji zarządzania zdrowiem publicznym.
IMO
Tak właściwie dlaczego?
Jakaś tradycja, strach przed niezrozumieniem przez elektorat, brak kogoś innego w ekipie? Przecież właściwszą osobą, kierując się specjalizacją, byłby specjalista zdrowia publicznego. Studiów i specjalistów nie brakuje - są takie na UJ czy na WUMie. Bycie ekspertem w kardiochirurgi, czy ortopedii nie zwiększa przecież kompetencji zarządzania zdrowiem publicznym.
IMO
#pokemongo
Komentarz usunięty przez autora